Zwrot akcji i wielkie pieniądze na stole. Arsenal pozyska bramkarza?

Getty Images / Photo by Mike Stobe/Getty Images / Na zdjęciu: David Raya
Getty Images / Photo by Mike Stobe/Getty Images / Na zdjęciu: David Raya

David Raya znalazł się na celowniku Arsenalu Londyn, co nie jest dobrą informacją dla Bayernu Monachium. Wiele wskazuje na to, że jeśli "Kanonierzy" będą chcieli pozyskać hiszpańskiego golkipera, będą musieli zapłacić Brentfordowi 40 milionów euro.

Bayern Monachium bacznie przygląda się bramkarzom dostępnym na rynku transferowym. Bardzo blisko odejścia z klubu jest Yann Sommer. Z kolei na wypożyczenie do VfB Stuttgart udał się Alexander Nuebel. W związku z tym Bawarczycy szukają wzmocnień, a na ich liście życzeń znalazł się miedzy innymi Kamil Grabara.

Polak nie jest jednak jedynym golkiperem, którego sprowadzenie rozważa niemiecka drużyna. Ta myślała również o zatrudnieniu Hiszpana - Davida Rayi, który znakomicie spisywał się między słupkami bramki swojej dotychczasowej drużyny (Brentford FC). Między innymi za sprawą jego świetnej gry Brendtford zajął nadspodziewanie wysokie, dziewiąte miejsce w Premier League.

Bayern złożył nawet ofertę 28-letniemu zawodnikowi – wypożyczenie z opcją wykupu. Problem w tym, że jak donosi Fabrizio Romano, z Rayą skontaktował się Arsenal FC, który jest mocno zdeterminowany, by pozyskać Hiszpana. Co więcej, sam piłkarz ma woleć Londyn od Monachium.

Aktywność Kanonierów w tegorocznym letnim okienku transferowym można określić oblężeniem. Już wcześniej wicemistrzów Anglii wzmocnili Kai Havertz, Declan Rice i Jurrien Timber, co kosztowało klub mniej więcej 200 milionów funtów.

Jak widać na tym nie koniec. Pozyskanie Rayi byłoby kolejnym ogromnym sukcesem Arsenalu, bowiem ten skupił na sobie uwagę największych europejskich marek. Sam ruch wydaje się również bardzo rozsądną koncepcją długofalową.

Zobacz także:
Wielka gwiazda zastąpi Ousmane Dembele? Jest priorytetem Xaviego
- Tottenham odrzucił ofertę Atletico. Gwiazda nie do wyjęcia?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi

Komentarze (0)