Straszny mecz w Zabrzu. Festiwal kartek zamiast goli

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: piłkarze Piasta i Górnika w konfrontacji
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: piłkarze Piasta i Górnika w konfrontacji

Piłkarze Górnika Zabrze i Piasta Gliwice zaproponowali wyjątkowo prymitywny mecz w sobotnie popołudnie. Derby Górnego Śląska zawiodły na całej linii i zakończyły się bezbramkowym remisem.

Derby rządzą się swoimi prawami. To często powtarzane zdanie przez zawodników i trenerów. Niestety, sobotni mecz Górnika Zabrze z Piastem Gliwice nie porwał. Było to straszne widowisko, o ile można użyć tego określenia w stosunku do wydarzeń na boisku.

0:0 po bezbarwnej. Zamiast goli oglądaliśmy za to całe mnóstwo kartek. Dość powiedzieć, że sędzia Piotr Lasyk tylko w jednej akcji pokazał aż cztery żółte. Wzajemne prowokacje, przepychanki. Tego nie zabrakło, natomiast w piłce chodzi głównie o zdobywanie bramek.

Piast może żałować szczególnie ostatnich dwudziestu minut, gdy grał z przewagą jednego zawodnika. Ale nawet wtedy nie udało się im poważniej zagrozić bramce Daniela Bielicy. Piast pozostaje bez zwycięstwa w tym sezonie, Górnik zdobył pierwszy punkt, jednak w dalszym ciągu nie potrafi strzelić gola.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To będzie bramka roku?! Takiego uderzenia nikt się nie spodziewał

Z jednej strony można powiedzieć, że bliżej zwycięstwa był Górnik, bo jednak w pierwszej połowie miał dwie, może trzy przyzwoite okazje, natomiast nie potrafił ich wykorzystać. Raz po rzucie rożnym niecelnie uderzał Damian Rasak, dwukrotnie pokazał się Daisuke Yokota, ale w obu przypadkach powstrzymał go dobrymi interwencjami Frantisek Plach.

Piast? W ofensywie bardzo długo nie potrafił pokazać absolutnie nic. Dość powiedzieć, że pierwszy strzał oddał dopiero w 56. minucie, choć nie było w tym żadnego zagrożenia. Michael Ameyaw po prostu wyskoczył do piłki w polu karnym po wrzutce z rzutu wolnego i uderzył nad bramką.

Druga próba gości miała miejsce w 72. minucie. Wtedy to Michał Chrapek strzelił w mur z rzutu wolnego. Normalnie przeszłoby to bez echa, natomiast kontekst był inny. Otóż faulował w tej sytuacji Kryspin Szcześniak i ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Gospodarze w końcówce grali w osłabieniu. Nie było to aż tak mocno widoczne, ale i tak gliwiczanie mieli jedną sytuację, po której spokojnie mogli wywieźć z boiska rywala komplet punktów. Rezerwowy Serhij Krykun dynamicznie wbiegł w pole karne, lecz mając przed sobą tylko Bielicę strzelił nad poprzeczką.

Górnik Zabrze - Piast Gliwice 0:0

Składy:

Górnik: Daniel Bielica - Boris Sekulić, Richard Jensen, Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Kamil Lukoszek (85' Sebastian Musiolik) - Robert Dadok, Daisuke Yokota (90+2' Norbert Wojtuszek), Damian Rasak, Paweł Olkowski (90+1' Lawrence Ennali) - Lukas Podolski.

Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Michael Ameyaw (69' Tomasz Mokwa), Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Michał Chrapek (84' Marcel Bykowski), Damian Kądzior (56' Serhij Krykun) - Gabriel Kirejczyk (70' Jorge Felix).

Żółte kartki: Podolski, Dadok, Jensen, Szcześniak (Górnik) oraz Mosór, Czerwiński, Dziczek, Chrapek (Piast).
Czerwona kartka: Szcześniak 71' (Górnik, za drugą żółtą).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

CZYTAJ TAKŻE:
Stało się! Jakub Błaszczykowski zakończył karierę
Wzruszający moment. Tak kibice pożegnali Jakuba Błaszczykowskiego (WIDEO)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty