"Nie umarliśmy i żyjemy". Cypryjskie media po meczu Raków - Aris

PAP / Waldemar Deska  / Walka piłkarzy Rakowa i Arisu
PAP / Waldemar Deska / Walka piłkarzy Rakowa i Arisu

Mihlali Mayambela na wagę złota. Cypryjskie media nie mają wątpliwości - jego uderzenie z końcówki wtorkowego spotkania Rakowa Częstochowa z Arisem Limassol (2:1) może być momentem zwrotnym w rywalizacji o awans do IV rundy el. Ligi Mistrzów.

- Jestem rozczarowany, bo przegraliśmy dwoma błędami. Na tym poziomie nie powinno się takich popełniać - te słowa trenera Arisu Limassol Alekseja Szpilewskiego obiegły cypryjskie media.

Raków Częstochowa wygrał, ale w cypryjskim obozie nadzieje nie umarły, a wręcz przeciwnie. I to wszystko dzięki Mihlaliemu Mayambele, który w 89. minucie oddał strzał życia, dał kontakt i przywrócił ekipę z Cypru do gry.

"Mayambela podtrzymał marzenie o gwiazdach!" - informują dziennikarze z portalu goal.philenews.com. Tutaj nikt nie ma wątpliwości, że ten gol może odmienić losy rywalizacji.

"Wspaniałym uderzeniem zza pola karnego umieścił Aris zdecydowanie w zasięgu kwalifikacji" - dodano.

"Szaleństwo" - krótko, ale bardzo wymownie na gola Mayambeli zareagowano w 24sports.com.cy. "Mayabela żyje w deszczowej Polsce! Ożywił nadzieje Arisu na awans!" dodano.

W serwisie napisano wprost, że Aris co prawda przegrał, "ale pozostaje żywy w walce o kwalifikacje", a podopieczni Aleksieja Szpilewskiego w Częstochowie "zapłacili za swoje błędy w obronie".

"Ten wynik jest do odwrócenia" - nie mają najmniejszych wątpliwości dziennikarze portalu kerkida.net. Przekazują tutaj słowa przedstawicieli Arisu. - Nie umarliśmy i żyjemy, a to dzięki bramce Mayambeli - cytują Kostasa Papadopoulosa, szef biura prasowego, który zapewnił, że "na stadionie w Limassol z lepszą grą Aris zdobędzie kwalifikację".

Rewanżowe spotkanie Aris Limassol - Raków Częstochowa odbędzie się we wtorek, 15 sierpnia. Początek meczu o godzinie 19:00 czasu polskiego.

Zobacz także:
Lawina komentarzy po tym, co zrobił Raków
Sportowa złość w Rakowie po meczu z Arisem. "Jeszcze nic się nie skończyło"

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjny transfer Zielińskiego? Dziennikarze wskazali możliwy powód

Źródło artykułu: WP SportoweFakty