Błysk Sebastiana Szymańskiego. Trzy asysty Polaków w eliminacjach LKE

Getty Images / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Getty Images / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

Sebastian Szymański asystował przy dwóch golach, a Michał Przybylski przy jednym w czwartkowych meczach eliminacji Ligi Konferencji Europy. Blisko awansu do czwartej rundy jest klub Michała Skórasia.

Fenerbahce Stambuł w drugim dwumeczu z rzędu stoczyło pierwszy pojedynek na własnym stadionie i zdobyło konkretną przewagę. Zespół Sebastiana Szymańskiego zwyciężył 3:1, a Polak był wyróżniającą się postacią spotkania. Do przerwy było bezbramkowo, a trener Ismail Kartal wprowadził Polaka z ławki rezerwowych na boisko. Szymański ożywił grę Fenerbahce i asystował przy dwóch golach Rodrigo Becao oraz Irfana Cana Kahveciego.

Przy golu asystował również Michał Przybylski, ale akurat jego B36 Torshavn jest bardzo daleko od awansu. Drużyna z Wysp Owczych przegrała jako gospodarz 1:3 z HNK Rijeka. Co prawda prowadziła, ale nacieszyła się zaliczką po strzale Hannesa Agnarssona tylko przez osiem minut. Do przerwy było 1:1, a druga część należała do zespołu z Chorwacji.

Club Brugge jest praktycznie w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy po zwycięstwie 5:1 z islandzkim KA Akureyri. Na strzelenie pierwszego gola potrzebował 10 minut, a szczególnie niebezpieczny był w minutach poprzedzających przerwę, kiedy to dorzucił trzy następne gole. Michał Skóraś pozostał na ławce rezerwowych Club Brugge.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...

Tomasz Kędziora rozpoczął w podstawowym składzie PAOK-u Saloniki mecz na wyjeździe z Hajdukiem Split. Podopieczni Razvana Lucescu spisywali się lepiej w obronie niż w ofensywie, przez co utrzymywał się wynik 0:0. Na trafienie do bramki w tej rywalizacji trzeba będzie poczekać do rewanżu.

Czytaj także: Boniek nie zapomniał o Błaszczykowskim. Szczery wpis byłego prezesa PZPN
Czytaj także: Robert Lewandowski: Barcelona a kadra? Dwa różne światy

Komentarze (0)