Sezon 2023/24 nie zaczął się najlepiej dla Górnika Zabrze. W trzech kolejkach udało się zdobyć tylko jeden punkt, a pierwsze zwycięstwo nadeszło dopiero w miniony weekend, gdy Górnik pokonał Koronę Kielce 1:0 po golu w ostatniej minucie.
Bramkę zdobył jednak środkowy obrońca Rafał Janicki, a nie żaden z napastników. To był największy problem dla trenera Jana Urbana. Latem Górnik został bardzo poważnie osłabiony, bo do Sturmu Graz odszedł Szymon Włodarczyk.
Co prawda w kadrze jest Sebastian Musiolik, natomiast sam trener Urban podkreśla na konferencjach prasowych, że jest to piłkarz nieprzygotowany do gry w PKO Ekstraklasie i na razie dostaje mało szans. W trzech spotkaniach wchodził na kilka minut. Alternatywą pozostaje Piotr Krawczyk.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
Natomiast trener Urban nie do końca mu ufał, co pokazały dwa ostatnie mecze, gdy w roli wysuniętego napastnika grał Lukas Podolski.
I we wtorek Górnik potwierdził informacje WP SportoweFakty. Do zespołu dołączył duży talent ze Słowacji Adrian Kapralik. Co prawda mowa raczej o skrzydłowym (może grać na obu stronach boiska), natomiast niewątpliwie jest to wzmocnienie siły ofensywnej.
Kapralik został wypożyczony do końca obecnego sezonu z MSK Zilina. W umowie między klubami nie znalazła się jednak opcja wykupu.
W poprzednim sezonie słowackiej ligi Kapralik strzelił 10 goli w 33 meczach. W obecnych rozgrywkach zdobył jedną bramkę w trzech spotkaniach, jedną w pucharze Słowacji i dwie w dwumeczu z Gent w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
CZYTAJ TAKŻE:
Trener Arisu ostro o stylu Rakowa. "Byli raz na naszej połowie"
Wielki rekord Lewandowskiego zagrożony?! "Będzie z nim walczył"