Chelsea potwierdziła kolejne wzmocnienie. To były piłkarz "Świętych"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Darren Walsh/Chelsea FC  / Romeo Lavia
Getty Images / Darren Walsh/Chelsea FC / Romeo Lavia
zdjęcie autora artykułu

- Wierzymy, że jest gotowy, aby wywrzeć wpływ na Chelsea w trakcie obecnego sezonu, jak i w nadchodzących latach - tak skomentowali transfer Romeo Lavii dyrektorzy sportowi, Laurence Stewart i Paul Winstanley, dla chelseafc.com.

W tym artykule dowiesz się o:

O tym transferze mówiło się sporo, jednak w końcu doszło do jego sfinalizowania. Chelsea Londyn oficjalnie potwierdziła pozyskanie 19-letniego Romeo Lavii. Piłkarz przez ostatni rok występował w barwach Southampton. Zdaniem Fabrizio Romano, wzmocnienie to kosztowało londyńczyków 58 mln funtów.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączyłem do Chelsea i jestem częścią tego ekscytującego projektu. To niesamowity klub ze wspaniałą historią i nie mogę się doczekać, aby już dla niego zagrać - powiedział Belg mediom londyńskiego giganta.

Oficjalne ogłoszenie transferu poniekąd zapowiedziało pożegnanie się piłkarza z kibicami "Świętych". 19-latek w bardzo podniosłych słowach podziękował fanom swojego byłego już klubu za wszelkie wsparcie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile na meczu Ekstraklasy. Zobacz, co zrobił jeden z kibiców

"Natychmiast poczułem miłość od was wszystkich, mimo że nie osiągnęliśmy naszych wspólnych celów. Nigdy nie zapomnę wiary, jaką okazał mi klub i fani na całym świecie. Mam nadzieję, że udało mi się odwdzięczyć za wiarę, jaką we mnie pokładacie" - napisał na swoim instagramie.

Nie zabrakło także podziękowań dla całego zespołu. Lavia w swoim wpisie zaznaczył, że to właśnie drużyna, jak i sztab pomogli mu wejść na tak wysoki poziom.

19-latek na St Mary's Stadium zameldował się w 2022 roku. Przeszedł on wówczas z Manchesteru City, gdzie grał dotąd w drużynie młodzieżowej. "Święci" zapłacili za niego wówczas blisko 10,5 mln funtów.

Zamienili Polskę na Niemcy. Ukraińcy podjęli ostateczną decyzję Trener Lecha zabrał głos po blamażu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)