- Komisja zajmująca się przyznawaniem licencji monitoruje sprawę Lechii Gdańsk i oczekuje jasnego stanowiska klubu dotyczącego jego struktury właścicielskiej. Dlatego odpowiednie organy PZPN wystąpiły do klubu o wyjaśnienia - przekazał WP SportoweFakty Tomasz Kozłowski, dyrektor departamentu komunikacji i mediów PZPN
- Sprawdzeniu (lub weryfikacji) podlegać będzie m.in. struktura właścicielska wskazana przez władze Lechii w trakcie procesu licencyjnego, w szczególności w odniesieniu do informacji zawartych w publikacjach prasowych - dodał przedstawiciel federacji.
Chodzi o środową publikację dziennikarza Wirtualnej Polski Szymona Jadczaka, który ujawnił powiązania Paolo Urfera, nowego właściciela i prezesa Lechii Gdańsk, ze ściganym listem gończym prorosyjskim ukraińskim oligarchą Jurijem Iwaniuszczenką. Więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: on jest niesamowity! Tylko spójrz, co potrafi zrobić z piłką
To przyjaciel Wiktora Janukowycza, prokremlowskiego prezydenta Ukrainy. Po wydarzeniach na Majdanie w 2014 roku Janukowycz i Iwaniuszczenko zbiegli z kraju. Polityk skrył się w Rosji, a po Iwaniuszczence ślad zaginął. Niedawno był widziany w Monako.
Ukraińska prokuratura ściga Iwaniuszczenkę m.in. za oszustwa i defraudacje, których miał się dopuścić oraz za finansowanie oddziałów "tituszek", czyli pospolitych bandytów, którzy mordowali ludzi protestujących na Majdanie.
Na wniosek śledczych, jego konta w Ukrainie, Łotwie, Litwie oraz Szwajcarii zostały zajęte. Ale nie udało się zabezpieczyć całego majątku zgromadzonego przez oligarchę. Ważną rolę w ukrywaniu go miał odegrać Urfer. Właściciel Lechii w 2016 roku nabył 15 z 35 hektarów podkijowskiej posiadłości Iwaniuszczenki. Transakcja jest przedmiotem śledztwa ukraińskich służb. Urfer, według nich, kupił działkę po zaniżonej cenie (sześciokrotnie).
Jadczak ujawnił też powiązania Urfera z Raplhem Oswaldem Iseneggerem, zwanym "prawnikiem mafii". Był on obrońcą Siergieja Michajłowa ps. "Michaś", założyciela Mafii Sołncewskiej, uznanej przez FBI za największą euroazjatycką organizację kryminalną na świecie, działającą w porozumieniu z rosyjskimi służbami specjalnymi.
Szwajcar reprezentował też Pawła Borodina, w latach 1993-1998 szefa Departamentu Zarządzania Majątkiem Prezydenta Federacji Rosyjskiej. Jego zastępcą i następcą na tym stanowisku był Władimir Putin.
Z usług Iseneggera korzystał również Iwaniuszczenko. Oraz między innymi Bułat Czagajew, nagrodzony przez Ramzana Kadyrowa medalem "za zasługi dla kraju". Właśnie za jego sprawą poznali się Ufer i Isenegger. Ich ścieżki przecięły się w 2011 roku, kiedy Urfer pracował w należącym do Czagajewa Neuchatel Xamax.
Urfer i Isenegger uaktywnili się w piłkarskim świecie w ostatnich latach. W 2018 roku próbowali bez skutku przejąć Dinamo Bukareszt. Wycofali się, gdy rumuńskie media dopytywały, kto stoi za reprezentowanym przez nich funduszem.
Dwa lata później Isenegger stanął na czele, za pośrednictwem funduszu zarejestrowanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, łotewskiego Valmiera FC. A Urfer na przełomie 2022 i 2023 roku zaczął pojawiać się w Polsce jako przedstawiciel funduszu inwestycyjnego z Dubaju bądź emisariusz Iseneggera.
Próbował zainteresować sprzedażą m.in. Wisłę Kraków. Na początku lipca, po kilkunastu miesiącach starań, reprezentowany przez niego fundusz Mada Global Fund For Income Opportunities kupił Lechię Gdańsk. Wspomnijmy, że w pierwszych tygodniach swoich rządów Urfer sprowadził do Lechii… trzech piłkarzy należącej do Iseneggera Valmiery.
Na pytania Wirtualnej Polski Paolo Urfer i Ralph Oswald Isenegger nie odpowiedzieli. Do wyjaśnień właściciela Lechii wezwało też miasto Gdańsk. Więcej TUTAJ.
Bogumił Burczyk, Maciej Kmita