Napisał o rywalu Legii. Kompromitacja znanego dziennikarza

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa / małe zdjęcie: Maciej Orłoś
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa / małe zdjęcie: Maciej Orłoś

Legia Warszawa wyeliminowała FC Midtjylland i zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. To duży sukces polskiego zespołu. Po meczu swoją opinią zaskoczył Maciej Orłoś, który lekceważąco napisał o przeciwniku z Danii.

To był pełen emocji dwumecz, który rozstrzygnął się dopiero po rzutach karnych. W Danii FC Midtjylland zremisował z Legią Warszawa 3:3. Z kolei w stolicy naszego kraju padł wynik 1:1. Rozstrzygnięcia nie przyniosła też dogrywka. Jedenastki lepiej egzekwowali gracze Legii. Bohaterem został Kacper Tobiasz, który obronił jeden rzut karny.

Gdy kurz po meczu Legii z Midtjylland opadł, postanowił o nim przypomnieć znany dziennikarz Maciej Orłoś. Jego opinia, jaką opublikował na Twitterze była zaskakująca. Zwłaszcza dla kibiców dobrze znających realia futbolu.

"Z całym szacunkiem dla FC Midtjylland, ale ręka do góry kto wcześniej słyszał o tej drużynie. Wygrana Legii cieszy, ale jednocześnie te jej męki z FC Midtjylland pokazują słabość polskiej Ekstraklasy…" - napisał Orłoś.

Szybko spłynęła na niego lawina krytyki ze strony internautów, którzy zwrócili uwagę Orłosiowi na to, że duński zespół to wyżej notowana drużyna w rankingu UEFA. Po czasie dziennikarz przyznał się o błędu.

"Dobra, po co tyle nerwów. Są na 59. miejscu w rankingu UEFA, fakt, może trochę przesadziłem, pewnie za słabo się interesuję. Legia w rankingu jest 148. i ograła wyżej notowaną drużynę - super" - dodał Orłoś.

Dla Legii to powrót do fazy grupowej europejskich pucharów po dwóch latach. Ostatnio stołeczny klub grał w sezonie 2021/22 w Lidze Europy, ale tam w grupie zajął czwarte miejsce.

Czytaj także:
Legia poznała potencjalnych rywali w pucharach
Awans dający nowe perspektywy. Liga Polska może piąć się w górę, ciekawe wyniki w Europie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty