Polska na Euro 2024 mimo wszystko? Niewiarygodne, ale prawdziwe

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski musi odzyskać twarz po fatalnym starcie eliminacji Euro 2024. Biało-Czerwoni mają spore straty do odrobienia, ale do awansu prowadzi też dodatkowa furtka. Klucz do niej Fernando Santosowi wręczyć może... Czesław Michniewicz.

Porażka z Czechami (1:3), zwycięstwo z Albanią (1:0) i porażka z Mołdawią (2:3) - to dotychczasowy bilans podopiecznych Fernando Santosa, który daje im marne, 4. miejsce w tabeli grupy E. Nie jest ono premiowane awansem, bowiem ten wywalczą ekipy, które w każdej z grup zajmą lokaty 1. lub 2.

Jeśli Polacy wygrają najbliższe spotkanie z Wyspami Owczymi, a są w nim murowanym faworytem, na pewno przesuną się na 3. pozycję. Kolejna wpadka mogłaby natomiast sprawić, że wylądują nawet na końcu stawki.

Teraz nie wolno się pomylić

W czwartek na PGE Narodowym Biało-Czerwoni mają teoretycznie najłatwiejszego rywala w całych kwalifikacjach i muszą wykorzystać szansę na zniwelowanie strat do najgroźniejszych przeciwników, bowiem później będzie tylko trudniej.

W niedzielę nasz zespół zmierzy się na wyjeździe z Albanią i wyzwanie będzie bez porównania większe. W obliczu dotychczasowych wydarzeń, to spotkanie może mieć kluczowe znaczenie dla losów całych eliminacji.

Dodatkowa szansa

Zasadnicza część eliminacji zakończy się jeszcze w 2023 roku i jeśli Polacy nie zawiodą, już w listopadzie będą pewni wyjazdu do Niemiec. Co się natomiast stanie, jeśli nasza drużyna narodowa zajmie miejsce poniżej drugiego?

Wtedy czeka ją dogrywka w marcu 2024 roku. Rozegrany zostanie wówczas turniej barażowy z udziałem najlepszych ekip z poszczególnych dywizji Ligi Narodów (A, B i C), które nie zdołają się zakwalifikować do Euro 2024 drogą tradycyjną.

Nie wiemy jeszcze, kto weźmie udział w turnieju barażowym, bo jego skład zależy od rozstrzygnięć w eliminacjach. Regulamin jest jednak skonstruowany tak, że w praktyce nawet 5. lokata w grupie powinna nam zagwarantować możliwość awansu przez baraże.

Wynika to z faktu, że zdecydowana większość najlepszych zespołów Ligi Narodów zapewni sobie wyjazd do Niemiec w samych eliminacjach. W edycji 2023/24 UEFA Nations League prowadzona przez Czesława Michniewicza Polska zajęła trzecie miejsce w swojej grupi Ligi A.

Turniej barażowy będzie miał formę dwuetapową. W trzech ścieżkach odbędą się półfinały (na stadionie wyżej sklasyfikowanej w LN reprezentacji) i finał (jego gospodarz zostanie wylosowany). Trzej zwycięzcy finałów otrzymają w nagrodę awans na Euro 2024.

Terminarz 5. kolejki:

Polska - Wyspy Owcze / czw. 07.09.2023 godz. 20.45

Czechy - Albania / czw. 07.09.2023 godz. 20.45

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Albania 8 4 3 1 12:4 15
2 Czechy 8 4 3 1 12:6 15
3 Polska 8 3 2 3 10:10 11
4 Mołdawia 8 2 4 2 7:10 10
5 Wyspy Owcze 8 0 2 6 2:13 2

Wszystkie warianty na 5. kolejkę:

WynikiTabela
POL - FRO 1, CZE - ALB 1 1. Czechy 10, 2. Albania 6, 3. Polska 6, 4. Mołdawia 5, 5. Wyspy Owcze 1
POL - FRO 1, CZE - ALB X 1. Czechy 8, 2. Albania 7, 6. Polska 6, 4. Mołdawia 5, 5. Wyspy Owcze 1
POL - FRO 1, CZE - ALB 2 1. Albania 9, 2. Czechy 7, 3. Polska 6, 4. Mołdawia 5, 5. Wyspy Owcze 1
POL - FRO X, CZE - ALB 1 1. Czechy 10, 2. Albania 6, 3. Mołdawia 5, 4. Polska 4, 5. Wyspy Owcze 2
POL - FRO X, CZE - ALB X 1. Czechy 8, 2. Albania 7, 3. Mołdawia 5, 4. Polska 4, 5. Wyspy Owcze 2
POL - FRO X, CZE - ALB 2 1. Albania 9, 2. Czechy 7, 3. Mołdawia 5, 4. Polska 4, 5. Wyspy Owcze 2
POL - FRO 2, CZE - ALB 1 1. Czechy 10, 2. Albania 6, 3. Mołdawia 5, 4. Wyspy Owcze 4, 5. Polska 3
POL - FRO 2, CZE - ALB X 1. Czechy 8, 2. Albania 7, 3. Mołdawia 5, 4. Wyspy Owcze 4, 5. Polska 3
POL - FRO 2, CZE - ALB 2 1. Albania 9, 2. Czechy 7, 3. Mołdawia 5, 4. Wyspy Owcze 4, 5. Polska 3

Terminarz 6. kolejki:

Wyspy Owcze - Mołdawia / nd. 10.09.2023 godz. 18.00

Albania - Polska / nd. 10.09.2023 godz. 20.45

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw tylko się przyglądał, a potem... Co za historia!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty