Wtorkowy mecz miał zdecydowanego faworyta i był nim Bayern Monachium. W pierwszej połowie spotkania bramki nie padły, a po zmianie stron niespodziewanie prowadzenie objął Sporting.
Stało się tak za sprawą samobójczego trafienia Joshuy Kimmicha (więcej TUTAJ). Po tej sytuacji mistrzowie Niemiec zdobyli trzy bramki i w końcówce zmagań byli już pewni wygranej. Trener Vincent Kompany uznał, że to dobry moment, by na boisko wszedł Alphonso Davies.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Kanadyjczyk pojawił się na murawie w 88. minucie i był to dla niego powrót do rywalizacji po niemal dziewięciu miesiącach nieobecności spowodowanej poważną kontuzją. 25-latek w marcu br. nabawił się urazu podczas zgrupowania reprezentacji.
Po powrocie do klubu przeszedł badania, które wykazały zerwanie więzadła krzyżowego w prawym kolanie. Davies musiał przejść operację i poprzedni sezon dla niego się zakończył.
Zawodnik 17 listopada zrobił kolejny krok, który mocno przybliżył go do powrotu na boisko. Tego dnia wziął udział w treningu z zespołem. W meczu ze Sportingiem zaliczył pierwszy występ w trwających rozgrywkach.