W tym sezonie Legia Warszawa spisała się na miarę oczekiwań w europejskich pucharach i awansowała do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. W decydującym dwumeczu wicemistrz Polski po rzutach karnych wyeliminował duńskie FC Midtjylland.
Mimo że w rewanżowym meczu Legia triumfowała, to ma jednak problemy. Wszystko w związku z zachowaniem kibiców, które sprawiło, że wobec klubu toczy się postępowanie dyscyplinarne przed organami UEFA, o czym poinformowała stołeczna drużyna w komunikacie.
"Klub wykorzystuje wszelkie możliwe instrumenty, aby wszystkie miejsca na stadionie podczas meczu z Aston Villa FC były dostępne dla kibiców. Istnieje jednak ryzyko, że decyzja organów UEFA może ograniczyć nam pulę biletów dostępnych do sprzedaży. W związku z tym klub informuje, że sprzedaż biletów oraz pakietów na mecze fazy grupowej Ligi Konferencji Europy UEFA rozpocznie się po otrzymaniu wiążącej decyzji organów UEFA" - poinformowała Legia.
ZOBACZ WIDEO: "Wygraliśmy, a czujemy wstyd". Ostry komentarz po meczu Polska - Wyspy Owcze
Tym samym istnieje opcja, że w starciu z angielskim klubem Legia będzie zmuszona radzić sobie bez wsparcia kibiców z "Żylety". W końcu to właśnie na tej trybunie odpalone zostały środki pirotechniczne.
UEFA może zdecydować się na odwieszenie kary z grudnia 2021 roku. Wówczas pirotechnika i blokowanie ciągów komunikacyjnych podczas meczu Legii z SSC Napoli sprawiły, że oberwało się "Żylecie". O wszystkim przypomniał portal legionisci.com i dodał, że zawieszono ją na dwa lata, więc jest to wciąż aktualna sprawa.
Legioniści w tym sezonie otrzymali już 32 tysięcy euro kary z uwagi na użycie środków pirotechnicznych i zablokowanie przejścia przez kibiców. Miało to miejsce w meczu 2. rundy eliminacji podczas rywalizacji z Ordabasy Szymkent.
Przeczytaj także:
Mocna krytyka Santosa. "To jest absurd"