Ogromna tragedia w Libii. Nie żyje czterech piłkarzy

PAP/EPA / Fatalne obrazki z Derny
PAP/EPA / Fatalne obrazki z Derny

Rozdzierające serce sceny w Libii, którą nawiedziły potężne ulewy. Wielka powódź sieje spustoszenie w kraju, a wśród ponad 20 tysięcy ofiar znalazło się czterech piłkarzy tamtejszej ligi.

Shaheen Al Jamil, Monder Sadaqa oraz bracia Ayoub i Saleh Sasi - to czterech piłkarzy klubu z miasta Derna, które wielka woda niemal zrównała z ziemią.

O ich śmierci poinformowała piłkarska federacja Libii. "Należymy do Allaha i do Niego powrócimy" - napisano w mediach społecznościowych, gdzie złożono kondolencje.

Sadaqa grał w drużynie z Derny, która występuje w tamtejszej ekstraklasie. Bracia Sasi byli częścią drużyn młodzieżowych, z kolei Al Jamil podpisał niedawno kontrakt z innym klubem najwyższego szczebla rozgrywek - ekipą Al-Tahaddi.

Gigantyczne powodzie w Libii to przyczyna huraganu Daniel. "Spowodował pęknięcie dwóch tam, zmiatając dużą część wschodniego miasta" - poinformowało BBC. Burmistrz miasta poinformował o 20 tys. ofiar, ale liczba ta stale rośnie.

Libijska Federacja Piłki Nożnej ogłosiła także, że zawiesza zaplanowane na najbliższe dni spotkania. Wiele klubów podjęło z kolei inicjatywy humanitarne, aby pomóc ofiarom powodzi, włączając wysyłanie konwojów ze sprzętem i żywnością na dotknięty tragedią obszary.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty