Czasami trudne mecze, w których drużynie nie idzie, ale kilka zrywów daje dobry wynik, potrafią budować prawdziwy zespół. FC Barcelona przeżyła to w poprzednim sezonie, gdy grając w osłabieniu odrobiła straty w meczu z Osasuną Pampeluna. Możliwe, że właśnie wtedy narodziła się ekipa, która kilka miesięcy później zdobyła mistrzostwo Hiszpanii.
W sobotę Barca również miała bardzo trudne zadanie, bo Celta Vigo grała nieustępliwie, a w pewnym momencie prowadziła już nawet 2:0. Jednak wtedy w drużynie z Katalonii uwydatniły się indywidualności. Dwie bramki Roberta Lewandowskiego i jedno trafienie Joao Cancelo odwróciły wynik na 3:2 dla Blaugrany.
Jest to ciekawa wygrana z historycznego punktu widzenia. Ostatni raz Barca odrobiła dwubramkową stratę w oficjalnym meczu w lutym 2021 roku. Wtedy w pucharowym starciu z Rayo Vallecano ostatecznie po dogrywce wygrała 5:3. Natomiast patrząc tylko na potyczki ligowe, to ostatni raz takie wydarzenia z udziałem Barcy były w styczniu 2018 roku. Wówczas Real Sociedad prowadził z Katalończykami 2:0, a ci zwyciężyli 4:2.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz "Messiego" z... Uzbekistanu. Wow!
Natomiast jest to też historyczny wyczyn pod kątem ligowych zmagań w Hiszpanii w XXI wieku. Barcelona jest drugą drużyną w historii La Liga od sezonu 1998/99, która do 81. minuty przegrywała minimum dwoma golami, wszystkie swoje bramki zdobyła w ostatnich 10 minutach i ostatecznie wygrała spotkanie.
Jako jedyny dotychczas dokonał tego Athletic Bilbao, który w 2001 roku w podobnych okolicznościach pokonał... Celtę Vigo. Zatem w historii ligi hiszpańskiej były dwa takie przypadki i w obu stroną przegraną był klub z Galicji.
Czytaj też:
Piorunujący finisz FC Barcelony!
Cudowne gole Lewandowskiego [WIDEO]