Kluby szydzą z decyzji Polsatu. Jest też szpilka od TVP

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Piłkarze podczas meczu Pucharu Polski, w ramce telegazeta TVP Sport.
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: Piłkarze podczas meczu Pucharu Polski, w ramce telegazeta TVP Sport.

We wtorek odbyły się spotkania 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Stacja Polsat Sport posiada prawa na wyłączność do transmisji spotkań i nie zezwala klubom nawet na pokazywanie bramek. Z tej sytuacji zakpiły kluby, a szpilkę wbiło TVP Sport.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek pierwsze spotkania w ramach Fortuna Pucharu Polski rozpoczęły się już o 12:30. Drugi zespół Jagiellonii Białystok uległ na własnym stadionie Koronie Kielce 1:2. Łącznie odbyło się dwanaście spotkań w pierwszym dniu rywalizacji.

Tylko dwa z nich można było obejrzeć na antenie Polsat Sport. Było to zaczynające się o 18 starcie Concordii Elbląg z Widzewem Łódź oraz mecz z godziny 21 w którym udział wzięły pierwszy zespół Jagiellonii Białystok i Śląsk Wrocław.

Stacja telewizyjna posiada prawa na wyłączność do transmitowania tych rozgrywek. Co więcej, przedstawiciele Polsatu nie pozwalają klubom nawet na udostępnianie wideo z bramek, które padają w spotkaniu. Taki obrót sytuacji sprawił niemałe poruszenie w internecie.

ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki

Na tę decyzję zareagowały kluby, które strzelały bramki we wtorkowych spotkaniach. Był to m.in. ŁKS Łódź, który w dość oryginalny sposób zobrazował sytuacje po których padały gole. Tak została przedstawiona pierwsza z bramek.

Drugi z goli przedstawiony także w ten sam sposób.

No i decydująca bramka, która zaważyła o awansie łódzkiego klubu.

Całe zamieszanie oraz sytuację konkrecyjnej stacji wykorzystało TVP Sport. Przedstawiciele publicznej telewizji za pośrednictwem portalu X (dawny Twitter) poinformowali, że wszystkie wyniki meczów można znaleźć w telegazecie.

Zobacz także:
Arkadiusz Milik wykorzystał szansę. Zdecydował szczegół
Przełamanie Arkadiusza Milika. Tak strzelił pierwszego gola w sezonie [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty