Zapytali Tomaszewskiego o Krychowiaka. Ten natychmiast zaczął mówić o Lewandowskim

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

Grzegorz Krychowiak we wtorek postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę. 33-latek w ostatnim czasie zmagał się z ogromną krytyką, jednak inaczej ocenia go Jan Tomaszewski. Przy okazji wbił szpilkę "Lewemu".

"Przyszedł czas, żeby powiedzieć 'dziękuję'. W dniu dzisiejszym rezygnuje z występów w Reprezentacji Polski. Dziękuję kibicom którzy byli z nami na dobre i na złe, w każdym meczu dawałem z siebie tyle ile mogłem, żebyście byli z nas dumni" - taki komunikat we wtorkowe popołudnie opublikował Grzegorz Krychowiak.

33-latek tym samym zamknął pewien etap w swojej karierze. Etap, w trakcie którego urósł do miana jednego z najważniejszych filarów kadry, by ostatecznie stać się w oczach kibiców jednym z jej głównych hamulcowych oraz autorem wielu memów.

Tylko dobre chwile Krychowiaka pamięta natomiast Jan Tomaszewski, który uważa go za najlepszego defensywnego pomocnika w ostatnich 15 latach w Polsce.

ZOBACZ WIDEO: To nie jest tylko problem trenera
[b]

[/b]- Był po prostu wielki. Każdy musi kiedyś skończyć karierę. Właśnie teraz takie decyzje są na wagę złota. Nawet dziecko wie, że u nas musi być zmiana generacji, bo ci ludzie się zestarzeli. Moje zdanie jest takie, że myśmy już przegrali eliminacje, jeśli chodzi o 2. miejsce. Teraz trzeba robić drużynę na marcowe baraże, zostało ponad pół roku - powiedział Jan Tomaszewski dla "Super Expressu".

Tomaszewski postanowił zaczepić także... Roberta Lewandowskiego. Były bramkarz uważa, że podobnie jak Krychowiak powinien teraz zachować się "Lewy". Nie chodzi jednak o koniec reprezentacyjnej kariery.

- Moim zdaniem Robert powinien powinien podjąć taką samą decyzję, ale jeśli chodzi o opaskę kapitańską. Robert nie powinien zrezygnować z gry w kadrze, musi w niej być, bo jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Ale powinien oddać opaskę! - dodaje.

Zobacz także:
Arkadiusz Milik wykorzystał szansę. Zdecydował szczegół
Szokująca statystyka Barcelony. Różnica jest zatrważająca

Źródło artykułu: WP SportoweFakty