Warta uniknęła potknięcia. Dreszczowiec w Chojnicach

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Warty Poznań
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Warty Poznań

Warta Poznań gra dalej w Fortuna Pucharze Polski. "Zieloni" awansowali po wygranej 2:1 z zespołem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Pierwszoligowa Resovia w samej końcówce uratowała zwycięstwo z Chojniczanką Chojnice (3:2).

Początek meczu należał do trzecioligowca. Sędzia przyznał gospodarzom rzut karny, a w piątej minucie do piłki podszedł Michał Nawrot. Bramkarz poznaniaków nie zdołał obronić uderzenia doświadczonego pomocnika.

Warta szybko ruszyła do odrabiania strat. Do wyrównania doprowadził Wiktor Kamiński, który znalazł się w dogodnej sytuacji po wrzutce z narożnika boiska. Autorem bramki na 2:1 był natomiast Dario Vizinger. Napastnik w 32. minucie pewnym strzałem wykorzystał dogranie Konrada Matuszewskiego

W Ostrowcu Świętokrzyskim obyło się więc bez niespodzianki. Ekstraklasowa Warta zwyciężyła z KSZO i zameldowała się w kolejnej rundzie Fortuna Pucharu Polski.

Z kolei Resovia zaliczyła piorunujący start w równolegle rozgrywanym spotkaniu, bowiem już po kilkudziesięciu sekundach na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Eizenchart. Następnie Maciej Górski sfinalizował kontratak przyjezdnych, podwyższając rezultat.

ZOBACZ WIDEO: Probierz musi wzniecić ogień walki

Po przerwie Chojniczanka mogła odwrócić losy meczu. Gola kontaktowego strzelił Alef Firmino, lecz potem Piotr Giel zmarnował "jedenastkę". Miejscowi wykorzystali grę w liczbnej przewadze po drugiej żółtej kartce Rafała Mikulca, gdy do siatki trafił Damian Nowacki.

W doliczonym czasie Kelechukwu Ibe-Torti zagwarantował awans rzeszowianom. Jego drużyna wygrała w Chojnicach 3:2.

KSZO 1929 Ostrowiec Św. - Warta Poznań 1:2 (1:2)
1:0 - Michał Nawrot (k.) 5'
1:1 - Wiktor Kamiński 16'
1:2 - Dario Vizinger 32'

Chojniczanka Chojnice - Resovia 2:3 (0:2)
0:1 - Bartłomiej Eizenchart 2'
0:2 - Maciej Górski 27'
1:2 - Alef Firmino 47'
2:2 - Damian Nowacki 89'
2:3 - Kelechukwu Ibe-Torti 90+3'

Czytaj więcej:
Jasny sygnał od Jacka Magiery. "Nie mamy zamiaru spuszczać głów"
Awans Cracovii po kuriozalnym meczu w Łęcznej. Siedem goli w tym trzy samobójcze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty