Piłkarze Arki otrzymali tylko połowę wypłaty. Natychmiast poszli do prezesa
Po wtorkowym spotkaniu w Pucharze Polski zawodnicy Arki Gdynia udali się na rozmowy z prezesem klubu. Jak informuje portal arkowcy.pl, powodem tej wizyty miały być cięcia w pensjach.
We wtorek zespół pokonał Miedź Legnica (2:0) i przeszedł do następnej rundy rozgrywek. Piłkarze za długo tym sukcesem się jednak nie nacieszyli. Na następny dzień kilkunastoosobowa delegacja drużyny zdecydowała się odwiedzić gabinet prezesa klubu.
Okazuje się, że zarząd z Michałem Kołakowskim na czele podjął decyzję o wypłaceniu swoim podopiecznym zaledwie 50 procent z zapisów zawartych w kontraktach. Sprawa to dotyczy nie tylko piłkarzy, ale również trenerów i członków sztabu szkoleniowego.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]Prezes Arki Gdynia miał odpowiedzieć, że "w klubie nie ma pieniędzy, by wypłacać pełne wysokości kontraktów". Wobec tego pensje będą wypłacane, ale w wysokościach wartych połowie należnych kwot. Kołakowski miał także dodać, że jeśli komuś nie podoba się taka polityka klubu, to w okresie zimowym będzie opcja rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron.
Tym samym delegacji drużyny została odprawiona z kwitkiem. Z ich strony padło natomiast pytanie o stan negocjacji ws. sprzedaży Arki. Prezes odpowiedział, że klub nie zostanie sprzedany.
Dodajmy, że o problemach finansowych w gdyńskim klubie było słychać już od dłuższego czasu.
Zobacz także:
Chcą zapłacić fortunę za gwiazdę SSC Napoli
Piłkarz Manchesteru United wraca do treningów