Wisły były solidarne. Rozczarowanie w Krakowie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Piłkarze Wisły Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Piłkarze Wisły Kraków

Niedziela nie przyniosła odpowiedzi na pytanie, czy mocniejsza jest aktualnie Wisła z Krakowa czy Wisła z Płocka. W końcówce mocno nacisnęła Biała Gwiazda, ale mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Biała Gwiazda przystąpiła do meczu z niższego miejsca w tabeli, ale obiecująco dysponowana - po zwycięstwach ligowym i pucharowym. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy postraszyli imienniczkę między innymi atakami Kacpra Dudy oraz Mikiego Villara.

Gospodarzom brakowało dokładności w atakach. W drugim kwadransie spotkania były strzały Kacpra Dudy oraz Joana Romana, ale obu pomocnikom nie udało się trafić w bramkę Bartłomieja Gradeckiego. Pozostawało bezbramkowo, a Wisła Płock powoli nabierała pewności siebie przy Reymonta.

Kibice na trybunach zaczynali delikatnie irytować się przebiegiem spotkania, ponieważ przewaga gospodarzy w posiadaniu piłki nie przekładała się na prowadzenie. Wisła Płock raz lepiej, raz gorzej, ale odpierała ataki podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

Pierwsza połowa zakończyła się remisem, a i szans na otwarcie wyniku nie było za wiele. Przeważała w statystykach Wisła z Krakowa, ale nie była to totalna dominacja. Często rozegrania zespołu z Reymonta były toporne oraz jałowe. Sędzia Piotr Lasyk nie doliczył czasu i pozwolił piłkarzom przygotować plan na drugą połowę w szatniach.

Wisła Płock rozpoczęła drugą połowę nieco odważniej. Jakby z postanowieniem wykorzystania niemrawej gry przeciwnika i zdobycia kompletu punktów. W 63. minucie mocno zapachniało golem zespołu z województwa mazowieckiego. Uderzenie w poprzeczkę oddał Jakub Grić. Zdenerwowali się kibice sprzyjający gospodarzom.

Próbują jedni i drudzy. Gospodarze często adresują piłki do Joana Romana, a goście do Łukasza Sekulskiego. Końcówka spotkania ma być dobrym czasem dla liderów obu drużyn. Ponadto pojawiali się zmiennicy. W ostatnich 10 minutach groźne uderzenia oddali Alan Uryga oraz Marc Carbo, ale obaj niecelnie.

Końcówka już ze zdecydowanym wskazaniem na gospodarzy, ale Bartłomiej Gradecki nie dał się pokonać.

Wisła Kraków - Wisła Płock 0:0

Składy:

Wisła Kraków: Alvaro Raton - Bartosz Jaroch, Joseph Colley, Alan Uryga, Jakub Krzyżanowski, Kacper Duda (79' Igor Sapała), Marc Carbo, Miki Villar (67' Angel Baena), Joan Roman, Jesus Alfaro, Angel Rodado (79' Szymon Sobczak)

Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki - David Niepsuj, Jakub Szymański, Beniamin Czajka, Milan Spremo (71' Krzysztof Janus), Jakub Grić, Mateusz Szwoch, Emile Thiakane (60' Fabian Hiszpański), Nikola Srećković (46' Filip Lesniak), Paweł Chrupałła (60' Igor Drapiński), Łukasz Sekulski (88' Mateusz Lewandowski)

Żółte kartki: Colley (Wisła Kraków) oraz Srecković, Spremo, Thiakane (Wisła Płock)

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

***

GKS Tychy - Znicz Pruszków 2:1 (0:1)
0:1 - Shuma Nagamatsu 27'
1:1 - Jakub Budnicki 51'
2:1 - Daniel Rumin 80'

Tabela Fortuna I ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"

Komentarze (0)