Zespoły SSC Napoli i Realu Madryt to faworyci do zajęcia dwóch pierwszych miejsc w grupie Ligi Mistrzów. Ich wtorkowe spotkanie było pełne emocji. To mistrzowie Włoch objęli prowadzenie, ale na przerwę w lepszych humorach schodzili Królewscy, którzy zdołali odwrócić losy spotkania. Na tablicy wyników było 2:1 dla gości.
Po przerwie nadzieję w serca kibiców SSC Napoli wlał Piotr Zieliński. Sędzia spotkania podyktował rzut karny dla gospodarzy, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł właśnie reprezentant Polski. I trzeba przyznać, że utrzymał nerwy na wodzy.
Bramkarz Realu Kepa Arrizabalaga wyczuł intencje Polaka i rzucił się w swój prawy róg. To właśnie tam płaski uderzył Zieliński. Hiszpański golkiper nie zdołał jednak strącić piłki. Ta odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. Było 2:2.
Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:2 na korzyść Realu. W 78. minucie Królewscy objęli prowadzenie po samobóju Mereta. Trzy minuty wcześniej Zieliński opuścił boisko.
Dla reprezentanta Polski był to trzeci gol w tym sezonie i pierwszy w Lidze Mistrzów. Jego dorobek uzupełniają trzy asysty.
Czytaj także:
"Jeden z najlepszych w historii". Polak zatrzyma Bayern?
Wyjątkowy mecz dla trenera Realu Madryt. Otrzymał brawa od Włochów
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak żegna się z reprezentacją. Co na to kibice? [SONDA WP]