Duńczycy robili wszystko, aby sprawić niespodziankę w starciu wyjazdowym. Kamil Grabara popisał się kilkoma udanymi interwencjami we wtorkowym meczu Liga Mistrzów i był wyróżniającą się postacią na murawie.
Głównym rozjemcą na stadionie Manchesteru United był Marco Guida. W pewnym momencie pochodzący z Włoch sędzia główny podjął dość zaskakującą decyzję. Na Old Trafford zapanowała konsternacja.
Gwizdek Guidy zakończył pierwszą połowę meczu, kiedy na tablicy widniały 44 minuty i 40 sekund. Oczywiście arbiter nie doliczył nic do regulaminowego czasu. Sędzia najwyraźniej spieszył się do szatni lub nie miał zsynchronizowanego zegarka. Grabara i spółka mogli więc być zaskoczeni.
Polski bramkarz w drugiej części gry skapitulował po uderzeniu Harry'ego Maguire'a. W ostatniej minucie Andre Onana obronił strzał z rzutu karnego Jordana Larssona, sprawiając, że "Czerwone Diabły" wygrały 1:0 z FC Kopenhagą w Lidze Mistrzów. Kameruńczyk został uznany za niekwestionowanego bohatera wtorkowej rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Czytaj więcej:
Inter wytrzymał ciśnienie. Ważny wynik w grupie Ligi Mistrzów
Liga Mistrzów: dobry Kamil Grabara nie zatrzymał Manchesteru United