Polak już schylał się po banknot w Katarze. Wtedy przeżył szok

Materiały prasowe / archiwum prywatne + Getty/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Bartłomiej Azarko
Materiały prasowe / archiwum prywatne + Getty/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Bartłomiej Azarko

Zauważył na ziemi równowartość 100 zł. Polak chciał się schylić po banknot, wtedy usłyszał krzyk. Niebywałe, co spotkało go w Katarze.

Bartłomiej Azarko pracował jako inżynier budowy przy powstawaniu jednego ze stadionów, na których odbyły się ubiegłoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej w Katarze. Na miejscu spędził 10 miesięcy. Z bliska poznał tamtejszą kulturę.

Już pierwszego dnia pobytu przeżył szok w centrum handlowym. - Nagle zauważyłem banknot wartości 100 riali (wtedy ok. 100 zł). Instynktownie chciałem go podnieść… - rozpoczął swoją zaskakującą relację Azarko.

- Wtedy kolega dosłownie na mnie nakrzyczał: "nie wolno, to nie twoje!". W Katarze to byłoby odebrane jako kradzież, nikt nie schyli się po te 100 riali - uzupełnił.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Co szokuje jeszcze bardziej - na katarskich ulicach można natknąć się na otwarte samochody z uruchomionymi silnikami. W ten sposób pojazdy się chłodzą. I choć z pozoru to łatwy łup dla złodziei, maszynami nawet nikt się nie interesuje. - Nie ma możliwości, by taki samochód ktoś ukradł - opowiedział Azarko.

Jak opisał, Katar z perspektywy Polaka to inny świat. Otwarte samochody, brak kolejek do lekarzy, darmowe leki, grosze za paliwo. - Paliwo? Ok. złotówkę za litr, a to dlatego, że w Katarze nie ma podatków - wyjaśnił. Powiedział też o swoich zarobkach. Choć był świeżo po studiach w Polsce, Katarczycy od razu zaproponowali mu wynagrodzenie na poziomie czterokrotnie wyższym niż w naszym kraju.

Mistrzostwa świata w Katarze trwały od 20 listopada do 18 grudnia 2022 roku. Wielki finał rozstrzygnął się dopiero w serii rzutów karnych. W nim 4:2 wygrała Argentyna, która po dogrywce remisowała z Francją 3:3.

Polska z kolei wyszła z grupy, ale w 1/8 finału trafiła na późniejszego triumfatora. Trójkolorowi pokonali nas 3:1, po dwóch bramkach Kyliana Mbappe i jednej Oliviera Giroud. Honorowe trafienie dla Biało-Czerwonych zaliczył z kolei Robert Lewandowski.

Zobacz też:
Media: już wiadomo, kiedy Probierz ogłosi powołania
FC Barcelona pozyska napastnika w miejsce Lewandowskiego? Długa lista życzeń

Komentarze (5)
avatar
Mimik
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Borek,proszę Cię,weż się za uczciwą pracę.Kilka ton węgla do piwnicy wrzuć,a będzie z Ciebie porzytek!!!!! 
avatar
ggdd
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zabrakło ci, Borek, na pasztetową, że bezczelnie zżynasz ze starych tekstów? Myślałeś, że nikt nie pamięta? 
avatar
Zegarmistrzswiata
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie ma kolejek do lekarzy. Do facetów ginekologów też, bo tam takich nie ma. Zwyczajnie, z przyzwoitości 
avatar
Pies2010
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Mają ropę to funkcjonują, jak jej zabraknie to splajtują. Tam nic nie ma oprócz pisku! 
avatar
Andrzej Lipiński
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dać im pewnego bandziora z Polski to doprowadzi ich do plajty. Będzie miał co kraść!