Kariera Nicoli Zalewskiego nabrała rozpędu w sezonie 2021/22, gdy Romę przejął Jose Mourinho. Portugalczyk odważnie postawił na nastoletniego wówczas Polaka. A gdy trzeba było, publicznie stawał w jego obronie, rugając dziennikarzy za ataki na swojego młodego podopiecznego. Więcej TUTAJ.
W dwóch pierwszych sezonach pod skrzydłami Mourinho Zalewski rozegrał aż 71 (24+47) spotkań. W poprzednich rozgrywkach miał status piłkarza pierwszej "11".
Po letniej przerwie go stracił. W tym sezonie Zalewski zagrał w 9 z 13 spotkań Giallorosich, ale od pierwszego gwizdka raptem czterokrotnie, a w pełnym wymiarze czasowym tylko raz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Doszło nawet do tego, że Roma rozgląda się za kimś w miejsce Zalewskiego i nie wyklucza sprzedaży Polaka. Więcej TUTAJ. A to nie wszystko. Na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z Lecce Mourinho narzekał na sytuację kadrową i brak głębi składu.
- Mam teraz do dyspozycji tylko pięciu zawodników, którzy mogą być zmiennikami piłkarzy pierwszej "11".W dodatku są na różnym poziomie. Na przykład Bove czy Zalewski grają w Romie, ale nie są jeszcze "gotowymi produktami" - stwierdził Portugalczyk.
Przez brak regularnej gry w Romie Zalewski stracił miejsce w reprezentacji Polski. Zabrakło go na październikowym zgrupowaniu drużyny Michała Probierza. Więcej TUTAJ. Zamiast z Wyspami Owczymi (2:0) i Mołdawią (1:1) zagrał w meczach kadry U-21.