Krzysztof Piątek musiał czekać na debiutancką bramkę w barwach Istanbul Basaksehir do swojego dziesiątego występu w tureckiej SuperLig. W spotkaniu z Ankaragucu (3:3) Polak strzelił nawet dwa gole i oba padły w w pierwszej połowie meczu. To pozwala wierzyć, że może nastąpi przełamanie długoterminowe u napastnika.
Na to liczy trener Basaksehiru Cagdas Atan. Po ostatnim pojedynku został zapytany na konferencji prasowej co sądzi o swoim podopiecznym. Trener przekazał wprost, że mocno w niego wierzy.
- Piątek był cały czas w dobrej formie. Na jednym z meczów towarzyskich złamał jednak mały palec i nie mogliśmy go wystawiać do gry przez 2-3 tygodnie. Nie straciliśmy wiary w jego umiejętności. Dziś zaprezentował się wspaniale, a myślę, że w miarę upływania czasu będzie strzelał więcej goli. Jego osobiste zwycięstwo (przełamanie w zdobywaniu bramek - przyp.red.) to także korzyść dla całego klubu - powiedział Atan, cytowany przez haber16.com.
Ekipa ze stolicy Stambułu potrzebuje goli Piątka jak tlenu. Obecnie w lidze tureckiej prezentuje się fatalnie, zajmując dopiero 17. miejsce. Gdyby pozostała na tej lokacie do końca sezonu, to spadnie z najwyższej klasy rozgrywkowej.
Dobra forma strzelecka Piątka może też zaowocować ewentualnym powrotem do kadry narodowej. Nie wiadomo jednak, czy byłoby to już możliwe podczas listopadowego zgrupowania.
Czytaj także:
Wychodzą na jaw nowe kulisy skandalu w reprezentacji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: te sceny szokują. Zobacz, co piłkarz zrobił sędziemu