Raków gra o wszystko. "Włożymy całe swoje serce"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jean Carlos Silva
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jean Carlos Silva

Raków Częstochowa w czwartek zagra na wyjeździe w Lidze Europy ze Sportingiem Lizbona. Jeśli wygra, to zwiększy swoje szanse na awans. - Mamy plan na ten mecz - powiedział piłkarz Rakowa, Jean Carlos Silva.

Po trzech kolejkach rywalizacji w fazie grupowej Ligi Europy sytuacja Rakowa Częstochowa nie jest łatwa. Mistrzowie Polski wywalczyli tylko punkt i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Mimo to Medaliki wciąż mają szansę na to, żeby wiosną dalej rywalizować w europejskich pucharach. Potrzeba do tego zwycięstw.

Zadanie nie będzie jednak łatwe. W czwartek Raków zmierzy się w Lizbonie z miejscowym Sportingiem, który do tej pory wywalczył cztery "oczka". Jeśli częstochowianie odniosą zwycięstwo, to zrównają się punktami ze swoim rywalem. Porażka oznaczać będzie różnicę już sześciu punktów.

Piłkarze Rakowa doskonale zdają sobie sprawę ze swojego położenia. - Jesteśmy przygotowani do gry, mamy plan na ten mecz. Dużo się przygotowywaliśmy do tego spotkania. Ostatni mecz był dla nas dosyć niezwykły, bo było jednego zawodnika mniej u rywali, ale wiemy jaką drużyną jest Sporting i jaką ma historię. Szanujemy to, z kim gramy. Włożymy całe swoje serce, by zagrać jak najlepiej - powiedział podczas konferencji prasowej Jean Carlos Silva.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Dla pochodzącego z Brazylii 27-letniego pomocnika gra na takim stadionie, jak w Lizbonie, to spełnienie marzeń. - Jako dziecko zawsze marzymy o takiej możliwości, by grać takie mecze. To coś, na co długo pracujemy. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Nie mogę się doczekać, by wyjść na murawę - dodał.

Jean Carlos wrócił już do gry po urazie i nie odczuwa żadnych dolegliwości. - Czuję się dużo lepiej. Cieszę się, że już nie mam problemów, a po meczu z Zagłębiem czułem się zdecydowanie lepiej. Fizycznie jest ok i jestem zadowolony z tego, że jestem znów na boisko - zapewnił.

Piłkarz Rakowa, że zarówno on, jak i jego koledzy, nie obawiają się rywala. - Jeżeli zawodnik jest w wielkiej formie, to wszystko jedno, kto zagra. Jesteśmy przygotowani, bo przeanalizowaliśmy grę wszystkich zawodników i jesteśmy gotowi na różne opcje - zakończył.

Mecz Sportingu z Rakowem rozpocznie się 9 listopada o godzinie 21:00. Transmisja w TVP Sport, a tekstową relację przeprowadzi serwis WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Kamil Grabara stracił 3 gole. Zobacz, jak ocenili go Duńczycy
Engel zaskoczył ws. reprezentacji. "Nie ma o czym dyskutować"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty