David de Gea od lipca jest tzw. wolnym agentem. Hiszpan nie przedłużył kontraktu z Manchesterem United, w związku z czym zmuszony jest do poszukiwań klubu. Wiele ekspertów przewidywało, że jego nowym pracodawcą będzie Inter Mediolan, jednak nie dogadał się z klubem ws. warunków umowy.
Potem Hiszpan był na radarze Realu Madryt czy Bayernu Monachium, jednak europejscy giganci ostatecznie decydowali się na inne rozwiązania.
We wrześniu informowaliśmy o zainteresowaniu Realu Betis, a sprawa miała być niemal przesądzona. Nic z tego. De Gea szuka pracodawcy, który będzie walczył o najwyższe laury w swojej lidze.
Minęło kilka tygodni i... wrócił temat Realu Betis. Jak podkreśla kataloński dziennik "Sport", drużyna z Andaluzji ma poważne problemy z bramkarzami. W ostatnich dniach kontuzji doznali Claudio Bravo i Rui Silva, dlatego transfer de Gei stał się bardzo realny.
Real Betis obecnie zajmuje szóste miejsce w tabeli La Liga. W niedzielę czeka go derbowe starcie z Sevillą FC.
Hiszpan w całej swojej karierze rozegrał łącznie 415 meczów w Premier League (w 148 z nich zanotował czyste konto). To prawie ośmiokrotnie więcej niż w rozgrywkach La Liga, gdzie wystąpił w sumie 57 razy.
Zobacz także:
Śląsk Wrocław w dziewiątkę pokonał Cracovię!
Kamiński nie pomógł swojej drużynie. Sroga lekcja futbolu dla Wolfsburga
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
[b]
[/b]