Kibice piłki nożnej w Peru opłakują śmierć 41-letniego Henry'ego Colana. Były pomocnik występujący pod pseudonimem "Chato" zginął w wyniku strzelaniny w jednej z restauracji w dzielnicy Limy - Barrios Altos.
Do tragicznych wydarzeń doszło w godzinach porannych lokalnego czasu w poniedziałek (13 listopada). Policja prowadzi dochodzenie. Do tej pory nie ma informacji o ewentualnych zatrzymaniach.
Klub Sport Boys, z którym Colan był związany w ostatnich latach (pracował tam w roli dyrektora technicznego), przekazał tragiczną wiadomość w mediach społecznościowych.
"Z wielkim żalem zawiadamiamy o śmierci naszego ukochanego zawodnika i dyrektora Henry'ego Colana. Składamy najszczersze kondolencje bliskim 'Chato' i modlimy się o jego wieczny odpoczynek - napisano w komunikacie.
Colan w 2008 r. był jednym z liderów zespołu Alianza Atletico Sullana, występującego w rozgrywkach Copa Sudamericana. W kolejnych sezonach reprezentował barwy takich drużyn, jak m.in. Total Chalaco, Ayacucho i Universidad Cesar Vallejo de Trujillo. Karierę zawodniczą zakończył w 2018 r.
Zobacz:
Tragedia na lotnisku w Lake Placid. Nie żyje Russ Francis
Tragedia na meczu. Sędzia zmarł po uderzeniu pioruna