- Przepraszam, czy my nie widzimy, że Robert jest coraz słabszy? - przyznał Marek Koźmiński w rozmowie z Kanałem Sportowym.
Robert Lewandowski po spotkaniu z Czechami (1:1) musi zmierzyć się z falą krytyki. W opinii ekspertów - w sporym skrócie i delikatnie pisząc - zawiódł i nie dał nic naszej kadrze.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> W Warszawie bez niespodzianek. Kadra dalej na zakręcie
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
Koźmiński, były reprezentant Polski i były wiceprezes PZPN, nie ma wątpliwości, że w przypadku 35-letniego "Lewego" już lepiej nie będzie. I powoli trzeba się z tym godzić, że najlepszy strzelec w historii naszej drużyny narodowej będzie dawał coraz mniej.
- Nie będzie coraz silniejszy. Jest w jesieni sportowej swojej kariery i to jest wynik matematyczny, tego się nie zmieni - przyznał.
Poruszył też ważną kwestię. Pytanie brzmi bowiem co dalej zrobić z tą sytuacją? - Albo jedziemy z Robertem jeszcze rok, pół cz dwa lata. Takim, który będzie słabszy. Albo robimy pewną korektę - zakończył wątek.
Robert Lewandowski w reprezentacji Polski debiutował 10 września 2008 roku przeciwko San Marino. Od tego czasu rozegrał w niej 144 mecze notując 81 goli i 31 asyst. W el. Euro 2024 wystąpił w sześciu spotkaniach zdobywając trzy bramki.
Zobacz także:
Reprezentacja jak stare auto z popsutą skrzynią biegów
"Trzeba się modlić". Boniek szczery do bólu ws. sytuacji Polaków