Po blamażu w grupie eliminacji Euro 2024 reprezentacja Polski próbuje odbudować swoją reputację. W meczu towarzyskim z Łotwą gospodarze wygrali 2:0 dzięki bramkom Przemysława Frankowskiego oraz Roberta Lewandowskiego.
Za kadencji Michała Probierza kadra odniosła drugie zwycięstwo, które nie może jednak zamazać tego, że Biało-Czerwoni w ostatnich tygodniach prezentowali się bardzo słabo. Co jest tego przyczyną? Według dziennikarza Mateusza Święcickiego, najmocniej winna jest obrona.
- Nie podoba mi się obrona kadry. Najlepiej skasowałbym wszystkich. Każdy z nas musi pogodzić się z tym, że ogląda te postaci, wybiera się z tego, co się ma - przyznał po meczu dla meczyki.pl.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
[b]
[/b]Przypomnijmy, że w ostatnich meczu parę środkowych obrońców tworzyli: Jan Bednarek, Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior. Wcześniej w pierwszym składzie grali także Paweł Bochniewicz czy Patryk Peda.
- Obrońcy, byli reprezentanci, którzy mają po 60-70 meczów w kadrze, zwracają uwagę na rzecz, która jest szalenie niepokojąca, czyli na proste błędy dotyczące wyszkolenia, ustawienia się, czytania gry, asekuracji. Z punktu widzenia tych eliminacji to jest dla mnie najbardziej porażające. Te błędy są na poziomie juniorskim. I to jest przykre - dodał zaniepokojony.
Przypomnijmy, że dwustopniowe baraże o awans do Euro 2024 zostaną rozegrane w marcu. Sześć półfinałów, w tym mecz Polska - Estonia, odbędzie się 21 marca. Z kolei trzy finały są zaplanowane na 26 marca. Zwycięzcy drugiej rundy uzupełnią skład turnieju na niemieckich stadionach.
Zobacz także:
Robert Lewandowski przeszedł do historii polskiej piłki
Polska wygrywa na zakończenie roku