Marcin Bułka po raz ostatni skapitulował 15 września. Nie puścił gola w żadnym z 8 ostatnich meczów Nice i był najdłużej niepokonanym bramkarzem w tym sezonie, biorąc pod uwagę pięć najmocniejszy lig w Europie.
Jego passa dobiegła końca w sobotnim spotkaniu z Nantes (0:1). Polaka w 25. minucie pokonał Florent Mollet. Po strzale z 12 metrów Bułka odbił piłkę wprost pod jego nogi Molleta, a ten skorzystał z prezentu i z bliska uderzył mocno pod poprzeczkę.
"Marcin Bulka stracił swojego pierwszego gola w 748 minucie. Po obronie pierwszego strzału nie mógł nic zrobić, aby uchronić zespół przed stratą bramki" - zauważono w football365.fr. Inne francuskie media mają odmienne zdanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami
"Pomimo kilku interwencji nie rozegrał swojego najlepszego meczu. Może być winiony za stratę gola. Poza tym mógł podarować Mosesowi gola po swoim błędzie" - czytamy w hommedumatch.fr. Ten portal ocenił jego występ na 4,5. To najgorsza nota w zespole. Równie słabą otrzymało jeszcze tylko dwóch piłkarzy Nice.
"W pierwszej połowie nie miał wiele pracy, ale mimo to skapitulował po strzale Molleta, któremu odbił piłkę wprost pod nogi. W drugiej połowie raz uratowała go poprzeczka, a raz udało mu się uniknąć gola-wpadki" - pisze maxifoot.fr. Od tej redakcji dostał "5", podczas gdy trzech innych zawodników Nice otrzymało "4".
Surowe dla Polaka były też oceniające na podstawie analizy danych algorytmy whoscored.com (6,3)i sofascore.com (6,7). W obu otrzymał drugą najniższą notę w zepsole. Słabiej oceniony został tylko napastnik Evann Guessand (6,1 i 6,4).
Statystyki indywidualne Bułki w tym sezonie nadal jednak wyglądają imponująco. 24-latek nie dał się pokonać w 10 z 14 występów, a w pozostałych skapitulował łącznie tylko pięć razy. Wciąż ma realną szansę na pobicie rekordu Ligue 1 pod względem liczby czystych kont w jednym sezonie (21).
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)