Do sobotniego spotkania Real Madryt podchodził jako lider La Ligi. Z tego też powodu to właśnie Królewscy byli faworytem do zwycięstwa w spotkaniu z Realem Betis.
Gospodarze sprawili jednak niespodziankę i zdołali wyszarpać jeden punkt. A ich sytuacja wcale nie była taka łatwa. W 53. minucie to Real Madryt wyszedł na prowadzenie (relacja z tego meczu dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Miejscowi podjęli rękawice i dopięli swego w 66. minucie spotkania. Przed polem karnym piłkę otrzymał Aitor Ruibal, który spojrzał na bramkę i huknął jak z armaty. Golkiper gości Andrij Łunin próbował interweniować, ale był bez szans.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
- Co za gol! Co tutaj zrobił Aitor Ruibal?! - krzyczał do mikrofonu komentator Eleven Sports (wideo ze wspomnianą bramkę zobaczysz na końcu artykułu).
Dodajmy, że dla Aitora Ruibala był to pierwszy gol w tym sezonie. Dzięki remisowi jego Real Betis umocnił się na siódmej pozycji w tabeli La Ligi.
Z kolei Real Madryt nadal pozostaje liderem, jednak może się to zmienić już w niedzielę. Tego dnia swoje spotkanie rozegra Girona FC, która zmierzy się z FC Barceloną.
Zobacz także:
Pomoże kadrze Probierza?