Na koniec ostatniej w 2023 roku kolejki w PKO Ekstraklasie zmierzyli się Piast Gliwice i Stal Mielec. Przed pierwszym gwizdkiem zespoły znajdowały się blisko siebie w dolnej połowie tabeli. Stal miała o punkt więcej niż podopieczni Aleksandara Vukovicia. Po 90 minutach bezpośredniego starcia nastąpiła jednak zamiana kolejności.
Piast pozostaje niepokonany w PKO Ekstraklasie od 23 września. Seria zespołu z województwa śląskiego trwa już blisko trzy miesiące i potrwa znacznie dłużej. Problem gliwiczan polega na tym, że za nimi jest aż 12 remisów, przez które nie załapali się w rundzie jesiennej do czołówki ligi.
Stal jest bardziej bezkompromisowa i potrafiła już w tym sezonie sprawiać niespodzianki na wyjazdach. Piłkarze Kamila Kieresia przywieźli komplet punktów ze stadionów Legii Warszawa oraz Pogoni Szczecin. W poprzednim meczu Stal dogoniła Cracovię i zremisowała z nią 2:2. Było to czwarte w sezonie spotkanie poza Mielcem, w którym podopieczni Kieresia zapunktowali. W poniedziałek nie poprawili jednak swojego bilansu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Na początku poniedziałkowego meczu widzowie zobaczyli festiwal niedokładnych zagrań. Dłużej w posiadaniu piłki był Piast, ale nie wynikło z tego realne zagrożenie dla bramki Mateusza Kochalskiego. Z kolei Stal przynajmniej oddała uderzenie w 15. minucie. Krzysztof Wołkowicz nie przymierzył pod poprzeczkę po wrzutce Piotra Wlazły.
Na uderzenie celne poczekaliśmy do 32. minuty. W niej miękkie podanie trafiło w pole karne Stali do Michaela Ameyawa, a ten miał dużo czasu na przymierzenie do bramki. Nie udało się tego zrobić. Próba znalezienia dalszego narożnika została poskromiona przez Mateusza Kochalskiego. Piękna interwencja bramkarza uratowała przyjezdnych.
Wspomniane ataki zakończone strzałami Krzysztofa Wołkowicza oraz Michaela Ameyawa to w zasadzie wszystkie, o których wypadało pamiętać po pierwszej połowie meczu. Zdecydowanie nie mogła ona zaspokoić poziomem nawet koneserów ekstraklasy. Piłkarze, odpowiedzialni za bronienie, radzili sobie dobrze, chociaż inna sprawa, że nie musieli zdawać poważnych egzaminów.
Po przerwie goli już nie zabrakło. Piast zdobył prowadzenie 1:0 po dwóch zmianach zrobionych przez Aleksandara Vukovicia w przerwie. W 51. minucie Damian Kądzior dorzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne, a tam krótkie zamieszanie zakończyło się strzałem za linię bramkową Tomasa Huka. Nie popisał się Mateusz Kochalski, który śmiało mógł poradzić sobie z dość delikatnym uderzeniem. Po drodze piłka została przedłużona przez Ariela Mosóra i to jemu została zapisana asysta.
Piast nie oddał piłki przeciwnikom po zdobyciu prowadzenia i w 63. minucie odważna gra pozwoliła na dołożenie gola na 2:0. Z pokonania Mateusza Kochalskiego cieszył się tym razem Jorge Felix. Znalazł się w dobrym miejscu do wykonania dobitki strzału Michaela Ameyawa. Sytuacja gospodarzy stawała się komfortowa, zwłaszcza że Stal nic nie zaproponowała w drugiej połowie.
Piast odebrał przeciwnikowi resztkę nadziei na zapunktowanie strzałem na 3:0 w 73. minucie. Damian Kądzior zabrał się za wykonanie rzutu wolnego, a w pokonaniu strzałem Mateusza Kochalskiego pomógł rykoszet od Piotra Wlazły ustawionego w murze. Gospodarze punktowali przeciwnika, a ich przyspieszenie w drugiej połowie dało komplet punktów.
Piast Gliwice - Stal Mielec 3:0 (0:0)
1:0 - Tomas Huk 51'
2:0 - Jorge Felix 63'
3:0 - Damian Kądzior 73'
Składy:
Piast: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Tomas Huk, Jakub Holubek - Michał Chrapek (77' Tihomir Kostadinov), Grzegorz Tomasiewicz - Damian Kądzior, Miłosz Szczepański (46' Patryk Dziczek), Michael Ameyaw (90' Marcel Bykowski) - Piotr Urbański (46' Jorge Felix)
Stal: Mateusz Kochalski - Piotr Wlazło, Mateusz Matras, Leandro (58' Kamil Pajnowski) - Łukasz Gerstenstein (57' Mateusz Stępień), Michał Trąbka (72' Koki Hinokio), Matthew Guillaumier, Krystian Getinger - Maciej Domański, Krzysztof Wołkowicz (57' Kai Meriluoto) - Ilja Szkurin (80' Łukasz Wolsztyński)
Żółte kartki: Huk, Chrapek (Piast) oraz Getinger, Guillaumier, Pajnowski, Stępień (Stal)
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"