Wielki powrót do reprezentacji? "Wiedzą, gdzie mnie szukać"

Kamil Glik nie traci wiary i cały czas liczy na powrót do reprezentacji Polski. I to nawet pomimo kiepskiej w jego wykonaniu rundy jesiennej w drużynie Cracovii.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Kamil Glik WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Glik
Kamil Glik rozegrał jak dotąd 103 mecze w reprezentacji Polski, jednak po raz ostatni w grudniu ubiegłego roku podczas mistrzostw świata w Katarze.

Natomiast po zakończeniu współpracy Polskiego Związku Piłki Nożnej z Czesławem Michniewiczem skończyły się powołania dla Glika. Nie widział go w kadrze Fernando Santos i - póki co - nie widzi go też Michał Probierz.

Glik miał za sobą trudny okres we Włoszech, gdy nie grał przez długi czas z uwagi na kontuzję. 35-latek latem wrócił do Polski i podpisał kontrakt z Cracovią.

- Oceniam ten transfer bardzo dobrze. Nikt mi pistoletu do głowy nie przystawiał - powiedział z uśmiechem Glik w rozmowie z "Faktem". - Sam zadecydowałem, że chcę wrócić do Polski, grać w tej drużynie. Jestem z tego dumny i poświęcam się klubowi w stu proc. - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu

Na razie jednak trudno mówić o drodze usłanej różami. Glik zagrał w sumie w ośmiu meczach. Początek był wprost fatalny - zaczął od czterech przegranych z rzędu i aż piętnastu straconych goli.

Powrót Glika do polskiej ligi zbiegł się z koszmarną dyspozycją całej Cracovii, która w pewnym momencie znalazła się nawet w strefie spadkowej. Pierwsze czyste konto udało mu się zachować dopiero w ostatnim meczu w 2023 roku (2:0 z Legią Warszawa).

Ale nawet mimo słabej - bo tak trzeba to określić - rundy, Glik wciąż wierzy, że może przydać się reprezentacji Polski.

- Jeśli prezes PZPN albo trener Probierz będzie mnie potrzebował, służę pomocą. Wiedzą, gdzie mnie szukać - stwierdził Glik.

Żadnego kontaktu ze strony Probierza (jak na razie) nie było.

CZYTAJ TAKŻE:
"Wiek starczy". Ekspert nie gryzł się w język mówiąc o liderze polskiej kadry
Złożył życzenia świąteczne. Od razu oberwało się PZPN

Czy Kamil Glik powinien być powołany na kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×