Ruchy Interu Miami zwróciły uwagę całego świata minionego lata. Klub, którego właścicielem jest David Beckham, sprowadził bowiem Leo Messiego. Pół roku przed transferem Argentyńczyk świętował zdobycie Mistrzostwa Świata, a jako idealne zwieńczenie swojej kariery postanowił potraktować przygodę w Major League Soccer.
Do Messiego szybko dołączyli jego koledzy, z którymi w przeszłości występował w Barcelonie: Jordi Alba, Sergio Busquets, a ostatnio także Luis Suarez.
Wiele jednak wskazuje na to, że David Beckham nie zamierza na tym poprzestawać. Jak donoszą dziennikarze "Diario Ole", kolejnym celem transferowym Interu jest doświadczony gwiazdor Realu Madryt, Luka Modrić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Chorwat przez lata był liderem drugiej linii "Królewskich". O jego dokonaniach najlepiej świadczy fakt, że w barwach klubu ze stolicy Hiszpanii rozegrał przeszło 500 spotkań, a w 2018 roku triumfował w plebiscycie "Złotej Piłki".
W bieżących rozgrywkach Modrić odgrywa już jednak nieco mniejszą rolę w drużynie i rzadziej wychodzi na plac gry w podstawowym składzie. Niedawno pojawiły się informacje, że 38-letni pomocnik niemal na pewno opuści Real po zakończeniu obecnego sezonu. Kontrakt Chorwata wygasa w czerwcu, co z kolei jeszcze bardziej zwiększa prawdopodobieństwo jego transferu.
"Diario Ole" informuje, że oprócz Modricia do Miami może trafić także Sergi Roberto. W tym sezonie doświadczony pomocnik FC Barcelony wystąpił w zaledwie pięciu meczach La Liga (choć warto odnotować, że chociażby w ostatnim spotkaniu z Almerią zdobył dwie bramki). Wiele jednak wskazuje na to, że przygoda 31-latka z "Dumą Katalonii" dobiegnie końca wraz z finiszem rozgrywek.
David Beckham buduje w Miami zespół gwiazd, a jeśli medialne doniesienia się potwierdzą i do Interu dołączą Luka Modrić oraz Sergi Roberto, jego projekt będzie wyglądał jeszcze bardziej imponująco.
Zobacz też:
Giganci odbijają się od ściany. Benfica postawiła zaporową cenę za 19-latka
Złoży podpis już w styczniu? Są konkrety ws. przyszłości Mbappe