24 lutego 2022 roku rozpoczął się zbrojny atak Rosji na Ukrainę. W jego efekcie wielu rosyjskich i białoruskich sportowców zostało wykluczonych z rywalizacji w swoich dyscyplinach. Nie inaczej było w przypadku piłki nożnej, a międzynarodowa izolacja dotknęła zarówno kluby, jak i reprezentacje tych krajów.
Zdarzają się jednak wyjątki od tej reguły. Jednym z nich był sparingowy mecz między Slovanem Bratysława a Dynamem Moskwa. Do spotkania doszło we wtorek (23.01) o godzinie 15:00 w ramach obozu przygotowawczego słowackiej drużyny w Katarze. Dynamo wygrało 2:1, jednak wynik spotkania jest drugorzędny wobec oburzenia międzynarodowego środowiska piłkarskiego.
Na skandaliczny mecz z udziałem Slovana zareagowały m.in. władze Slavii Praga. 4 lutego w stolicy Czech miało dojść do towarzyskiego starcia między tymi zespołami. W odpowiedzi na udział słowackiego klubu w sparingu z Dynamem, Slavia za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych ogłosiła, że spotkanie z tym rywalem nie dojdzie do skutku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny błąd sędziego. Co on zrobił?!
Media z kraju naszego południowego sąsiada donoszą, że Czesi zmierzą się z inną drużyną ze Słowacji - FC ViOnem Zlate Moravce. Dochód ze spotkania zostanie w całości przeznaczony na rzecz wsparcia Ukrainy.
"Klub nie planuje meczu przygotowawczego ze Slovanem Bratysława" - krótko skomentowała całą sytuację Slavia w oficjalnym komunikacie.
Informacje o skandalicznym meczu ujrzały światło dzienne w poniedziałek. Tego dnia asystent trenera słowackiego zespołu Lubosa Benkovski zamieścił na swoim Instagramie plan obozu przygotowawczego. W swoim poście podkreślił, że Slovan zagra trzy sparingi, a jednym z jego rywali będzie Dynamo. I chociaż wzmianka o spotkaniu z rosyjskim zespołem została wkrótce wykasowana, to o planach Słowaków zdążył usłyszeć cały świat.
Na klub z Bratysławy spadła ogromna krytyka ze strony kibiców. Głosy sprzeciwu płynęły również z Ukrainy. We wtorek do meczu nawiązał oficjalny profil Karpat Lwów w serwisie X, który opublikował zdjęcia przedstawiające skutki rosyjskiego nalotu sprzed dwóch dni.
"Kiedy Slovan Bratysława przygotowuje się do gry z Dynamem Moskwa, kolejni Rosjanie uderzyli w ukraińską infrastrukturę cywilną i piłkarską. Apelujemy, aby Slovan nie popełnił błędu i nie organizował meczu z terrorystami" - napisano kilka godzin przed początkiem spotkania. Wezwanie to zostało jednak zignorowany.
Czytaj też:
W Hiszpanii wrze. "600 meczów Xaviego jest podejrzanych"
Media pewne. FC Barcelona podjęła decyzję ws. Lewandowskiego