Dudek wytknął błąd Xaviemu. Chodzi o Lewandowskiego

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Xavi, Robert Lewandowski i Jerzy Dudek (w kółku)
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Xavi, Robert Lewandowski i Jerzy Dudek (w kółku)

Robert Lewandowski strzelił kolejnego gola, ale FC Barcelona odpadła z Pucharu Króla. Po meczu zaskakującą opinię przedstawił Jerzy Dudek w "Super Expressie". Jego zdaniem polski napastnik nie powinien grać od początku.

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] zaprzepaściła okazję na kolejne trofeum w tym sezonie. Najpierw była porażka w finale Superpucharu Hiszpanii, a teraz do kolekcji doszło odpadnięcie w ćwierćfinale Pucharu Króla. Katalończycy po dogrywce przegrali z Athletikiem Bilbao 2:4.

Pierwsza połowa na to nie wskazywała. Barca pierwsza straciła gola, ale potem wyrównał Robert Lewandowski, a prowadzenie dał Lamine Yamal. Polski napastnik był na boisku do wyniku 2:2. W 78. minucie Xavi ściągnął go z boiska, wpuszczając Joao Felixa.

Jerzy Dudek uważa, że szkoleniowiec popełnił błąd i to już przed meczem, bo lepiej by zrobił, gdyby "Lewy" zaczął jako rezerwowy. Były bramkarz Realu Madryt nawiązuje do poprzedniego spotkania z Realem Betis, w którym drużyna zaczęła lepiej grać, gdy m.in. Polak opuścił boisko.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora

- Gdybym miał szukać błędu u Xaviego, to może niepotrzebnie wystawił Roberta od początku, a posadził tych, którzy wtedy błysnęli. Może byli bardziej zdeterminowani, wypoczęci, w lepszej formie i to oni powinni wyjść w pierwszym składzie. A "Lewy" wchodząc na dwadzieścia minut, byłby bardziej świeży. To wyczucie, kiedy postawić na danego zawodnika, jest bardzo ważne u trenera. To idealnie się sprawdziło z Betisem, nie wypaliło z Bilbao. Dlatego nie miałbym tu pretensji do "Lewego", ale bardziej wytknąłbym jednak brak wyczucia ze strony Xaviego, który tutaj bardzo mocno się pomylił - analizuje Dudek.

Były reprezentant Polski zwrócił uwagę na jeszcze jeden fakt. Jego zdaniem atmosfera w zespole jest kiepska, a taki wniosek wyciągnął z zachowania Lewandowskiego we wspomnianym spotkaniu z Realem Betis.

- Robert został znowu zmieniony, ale to jest pokłosie tego, że w pewnym momencie ten zespół przestaje grać. Xavi poszukuje zmiany. W poprzednim meczu z Betisem te zmiany dały pozytywny efekt, bo dwa gole w końcówce rozbiły rywala. To było pozytywne, choć już bez "Lewego", który niby się cieszył, ale tak nie za bardzo. Nikt się cieszy, gdy schodzi z boiska. Żaden zawodnik nie jest z tego powodu specjalnie uradowany. To świadczy o atmosferze w Barcelonie. Gdy jest dobrze, to piłkarz mobilizuje kolegów, cały czas jest zaangażowany, gdy jest zmieniany lub siedzi na ławce. Tutaj ta atmosfera nie jest najlepsza - twierdzi Dudek.

FC Barcelonie pozostała walka o mistrzostwo Hiszpanii, a także Liga Mistrzów. W sobotę 27 stycznia o godzinie 18:30 "Duma Katalonii" zmierzy się z Villarrealem. Transmisja na żywo w Canal+ Sport, a w WP SportoweFakty znajdziesz relację tekstową.

Media: "Lewy" wskazał, z kim nie chce grać >>
Szok. W te wieści o Xavim aż trudno uwierzyć >>

Komentarze (13)
avatar
andre44
27.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu się powtorze--lewy jest napastnikiem strzelającym z wysokiego wyskoku glowka(za sousy tak hiszpani strzelił .Milanowi w Barcelonie byłaby kleska)czy Xavi wyciągnął wnioski?grając beż prze Czytaj całość
avatar
sołtysowa
26.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak, trenerzy mają promować analfabetów, bo gminnych jełopów wyciąganych za uszy z podstawówki drażni czyjeś wykształcenie średnie, a co dopiero wyższe. 
avatar
Shining
26.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Najlepiej to magistrowi na ławce zawsze to mniej męczące niż stanie pod bramką. 
avatar
bon ton
26.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Też uważam, że Xavi powinien wystawiać wyłącznie analfabetów lub takich najwyżej po podstawówce, byłby poziom porównywalny do poziomu komentarzy w SF. 
avatar
kidon
26.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Lewy to kula u nogi Barcelony