Latem będą duże zmiany w FC Barcelonie. Xavi w sobotę ogłosił, że z dniem 30 czerwca kończy swoją pracę w katalońskim klubie. Ostateczna decyzja zapadła po szalonym meczu z Villarrealem, który mistrz Hiszpanii ostatecznie przegrał 3:5.
Dzień później szkoleniowiec spotkał się z całą drużyną. Przepraszał, że o jego decyzji dowiedzieli się z mediów. Potem wyszło na jaw, że niektórzy gracze zareagowali emocjonalnie. Robert Lewandowski był jednym z tych graczy, którzy popłakali się w szatni.
Reakcja Polaka nie powinna dziwić. To właśnie Xavi namówił go na transfer do Barcy, a "Lewy" zawsze mógł liczyć na pełne zaufanie z jego strony. Okazuje się, że potem 35-latek wziął sprawy w swoje ręce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii
Radio Catalunya ustaliło, że w minioną niedzielę Lewandowski spotkał się ze szkoleniowcem. Próbował go namówić, aby zmienił swoją decyzję i nie odchodził po sezonie. Xavi jednak podtrzymał swoje zdanie i dał jasno do zrozumienia, że w tej kwestii nic się już nie zmieni.
FC Barcelona w tej chwili będzie się skupiać głównie na Lidze Mistrzów. Pierwszy mecz 1/8 finału z SSC Napoli odbędzie się 21 lutego. Wcześniej Katalończycy mają jeszcze cztery spotkania w ramach La Liga.
Xavi bliski płaczu. Wiadomo, co powiedział piłkarzom >>
Hiszpańskie media podały, kto zostanie trenerem Barcelony >>