Kolejny Polak może wkrótce pożegnać się z Major League Soccer. Wcześniej z amerykańską ligą rozstał się chociażby Kamil Jóźwiak czy Karol Świderski. Teraz do tego grona prawdopodobnie dołączy także piłkarz Chicago Fire, mianowicie Kacper Przybyłko.
Zdaniem dziennikarza Alexa Calabrese'a, napastnik nie bierze udziału w przygotowaniach do nowego sezonu. 30-latek wraz ze swoim agentem ma badać możliwości odejścia do innego zespołu. Na razie jednak nie padły żadne oficjalne ustalenia w tej sprawie.
Przybyłko przeniósł się do USA w 2018 roku. Wówczas podpisał kontrakt on kontrakt z Philadelphią Union. W szeregach "The U" spędził niespełna cztery lata, po czym przeszedł do wspomnianego Chicago Fire za ponad milion euro (w przeliczeniu).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola
Dla "Czerwonej Maszyny" rozegrał łącznie 57 meczów, w których strzelił 11 bramek. W samej Major League Soccer 30-latek zagrał w ponad 130 spotkaniach, zdobywając ponad 40 goli.
Dziś Polak może podzielić los swoich rodaków, jeśli oczywiście zdecyduje się na grę w innym kraju. Wspomniani Jóźwiak i Świderski postanowili bowiem powrócić do Europy. Pierwszy z nich dołączył do Granady, z kolei popularny "Świder" postawił na Hellas Veronę.
Przybyłko to piłkarz, który znaczną część swojej kariery spędził w Niemczech. Swoje pierwsze kroki stawiał w Arminii Bielefeld, która przygotowała go do gry w seniorskiej piłce. Klub opuścił w 2012 roku, przechodząc do drugiego zespołu 1.FC Koeln.
Dwa lata później "Kozły" zdecydowały się go sprzedać do Greuther Fuerth, z którego przeniósł się kolejno do 1.FC Kaiserslautern. Po tym jak jego kontrakt przestał obowiązywać, piłkarz zameldował się w szeregach wspomnianej Philadelphii Union.
"Telefony z Bundesligi". Polak bohaterem dużego transferu?
Media: Kolejne zawirowania w karierze Jamesa Rodrigueza