Sprowadzenie przez Raków Częstochowa dwóch zawodników z Afryki było dużą niespodzianką. Mistrzowie Polski mieli całkiem inne transferowe priorytety, ale nowy dyrektor sportowy Samuel Cardenas chce znaleźć utalentowanego gracza z Afryki. Jego wybór padł na Ephrahima Lombo i Davida Mukonkole.
Pierwszy z nich to 20-letni skrzydłowy, drugi 21-letni napastnik. Pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga piłkarze trafili do czwartoligowych rezerw Rakowa. Plan na ich rozwój jest jednak inny. Mają trafić do wyższej ligi w ramach wypożyczenia. Byli już nawet na testach w II-ligowej Polonii Bytom, ale ostatecznie nie trafią do śląskiego klubu.
Trener Rakowa Dawid Szwarga nie ukrywa, że nie ma dla nich miejsca w pierwszym zespole. - To są zawodnicy, którzy trafili do drugiej drużyny. Zostali sprowadzeni przez dyrektora sportowego, mają się ograć w polskiej lidze czy innym miejscu, gdzie będą grać. Ewentualnie dostaną szansę w pierwszej drużynie, jeśli udowodnią swoją wartość na innym poziomie rozgrywkowym - powiedział podczas konferencji prasowej szkoleniowiec.
- Na tę chwilę żaden z nich nie dołączy do pierwszej drużyny i będą musieli udowodnić swoją wartość na wypożyczeniu - dodał Szwarga.
Z ustaleń dziennikarza portalu meczyki.pl Tomasza Włodarczyka wynika, że o odrzuceniu Kongijczyków przez Polonię Bytom zadecydowały nie tylko umiejętności piłkarskie, ale również niski poziom rozumienia taktyki i braki w komunikacji.
Czytaj także:
Co to było?! Fatalny początek Legii. Tobiasz znów się nie popisał [WIDEO]
"Sabotaż". W sieci wrze po tym, co zrobił bramkarz Legii
ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu