[tag=550]
Jagiellonia Białystok[/tag] nie zanotuje ostatnich dwóch meczów do udanych, ale nie może tego rozpamiętywać. Przed zespołem z Podlasia starcie ćwierćfinałowe w Fortuna Pucharze Polski, w którym rywalem będzie Korona Kielce. Co przed tym starciem na konferencji prasowej powiedział Adrian Siemieniec?
- Nie ma sensu porównywać poprzednich drużyn Korony do obecnej. Przede wszystkim w jej szeregach występowali inni zawodnicy, był inny szkoleniowiec. Kielczanie mają dobry skład, silną ławkę rezerwowych. To groźny rywal, który ma tożsamość swojego trenera - zaznaczył 32-latek.
- To bardzo charakterystyczne, ponieważ spina się z tym, jaka ma być drużyna. Najbardziej widać to w Kielcach, gdzie każdemu trudno ich złamać. W ostatnią niedzielę przekonała się o tym Legia, która przecież prowadziła już 3:1, a jednak trzeci gol nie złamał gospodarzy. To spotkanie udowodniło, że Korona gra do końca, podobnie jak my - zakończył wątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Czy w meczu pucharowym szansę dostanie kilku zmienników? - Jesteśmy w ćwierćfinale rozgrywek o Puchar Polski i środowy mecz będzie bardzo ważny, tak jak każda potyczka ligowa. Poza tym w rozgrywkach ligowych ewentualne niepowodzenie można sobie odbić, tymczasem w meczach pucharowych ewentualna porażka kończy przygodę z turniejem - stwierdził szkoleniowiec.
- Naturalnie, mamy świadomość kalendarza i sobotniej potyczki w Zabrzu, ale w tej chwili punktem naszego skupienia jest mecz pucharowy. W zespole panuje rywalizacja i jeżeli ktoś zagra w środę, to tylko dlatego, że sobie na to zapracował. Na pewno nie będzie eksperymentów w składzie - dodał po chwili.
Rywalizacja Jagiellonii z Koroną Kielce została zaplanowana na środę, 28 lutego. Pierwszy gwizdek starcia, którego stawką będzie półfinał Pucharu Polski, wybrzmi o 17:30.
Czytaj też:
Probierz chce skreślić gwiazdę
Hiszpanie piszą o zachowaniu "Lewego"