Jednokrotny reprezentant Polski doczekał się pieciu minut sławy. Na chwilę obecną Marcin Bułka ma 14 czystych kont, w związku z czym może pochwalić się największą skutecznością spośród wszystkich bramkarzy występujących na poziomie Ligue 1.
OGC Nice z kadrowiczem między słupkami spisuje się nadspodziewanie dobrze. Po 23 rozegranych kolejkach, drużyna z Lazurowego Wybrzeża zajmuje czwarte miejsce w stawce, a o kolejne punkty powalczy w niedzielnym starciu wyjazdowym z Toulouse (godz. 13).
Bułka ma niepodważalne miejsce w podstawowym składzie. Problem w tym, że w trakcie piątkowej sesji treningowej golkiper nabawił się urazu. Jeden z zawodników OGC Nice oddał piekielnie mocny strzał i niefortunnie trafił bramkarza prosto w twarz.
24-latek runął na murawę, a klubowy kolega niezwłocznie ruszył mu z pomocą. Wygląda jednak na to, że skończyło się na strachu, ponieważ sam Bułka w mediach społecznościowych z przymrużeniem oka skomentował całe zdarzenie.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
"Normalny dzień w biurze" - czytamy w serwisie X na profilu Bułki, który zamieścił nagranie z treningu.
Czytaj więcej:
Żądają powtórzenia meczu. Jest protest
Krychowiak nie zatrzymuje się. Strzela jak szalony
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)