Ekipa Dawida Szwargi przystąpiła do starcia z Lech Poznań kilka dni po tym, jak odpadła z Fortuna Pucharu Polski. Gospodarze byli wyraźnie podrażnieni i w zasadzie już w pierwszych 45 minutach zagwarantowali sobie komplet punktów.
Golkiper Lecha nie był w stanie zatrzymać ataków Rakowa Częstochowa. Worek z bramkami dość szybko rozwiązał Bartosz Nowak, natomiast dwa trafienia na swoim koncie zapisał Gustav Berggren. Miejscowi nie wyhamowali po zmianie stron.
W 69. minucie ponownie szansę miał Nowak, który oddał strzał głową i trafił w prawy słupek. Bartosz Mrozek mógł mówić o ogromnym pechu. Piłka chwilę później niefortunnie odbiła się właśnie od bramkarza "Kolejorza", po czym wylądowała w siatce.
To był naprawdę kuriozalny gol samobójczy Mrozka. "Przy czwartym golu Rakowa brakuje tylko podkładu muzycznego z Benny Hilla" - w ten sposób w serwisie X dziennikarz Krzysztof Marciniak podsumował całą sytuację.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!
W niedzielnym szlagierze Lech był cieniem samego siebie. Mrozek w bieżącym sezonie wygrywa rywalizację z Filipem Bednarkiem, aczkolwiek tym razem nie ustrzegł się błędów.
Czwarty gol dla Rakowa! Po małym zamieszaniu w polu karnym piłka odbiła się od Bartosza Mrozka i wpadła do bramki Lecha!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 3, 2024
Transmisja meczu w CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online: https://t.co/uHk9FyKDRt pic.twitter.com/R4ZCnhBXLJ
Przyz czwartym golu Rakowa brakuje tylko podkładu muzycznego z Benny Hilla.
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) March 3, 2024
Czytaj więcej:
W Polsce jest ewenementem. "Zapanowała moda, żeby robić z piłki fizykę kwantową"
Centrostrzał i dublet Berggrena. Raków zdemolował Lecha [WIDEO]