Zarabiał 150 tys. euro miesięcznie. Ciężko uwierzyć, gdzie teraz mieszka

Getty Images / Eddie Keogh - The FA / Na zdjęciu: Paul Gascoigne
Getty Images / Eddie Keogh - The FA / Na zdjęciu: Paul Gascoigne

Paul Gascoigne w latach dziewięćdziesiątych był jednym z liderów angielskiej kadry. Zmagał się jednak z nałogami i dziś jest wrakiem człowieka. Anglicy znów się o niego martwią.

W tym artykule dowiesz się o:

Jest 57-krotnym reprezentantem Anglii. 56-letni dziś Paul Gascoigne w przeszłości grał Tottenhamu Hotspur, Lazio Rzym, Glasgow Rangers, Middlesbrough czy Evertonu. Imponował dryblingiem, walecznością. Fani go uwielbiali. Na boisku zachwycał, ale poza nim walczył z demonami.

Dziś to wrak człowieka, który przeszedł niezliczoną liczbę terapii odwykowych. Gdy wydaje się, że Gascoigne wychodzi na prostą, znów daje o sobie znać wyniszczający nałóg. Były piłkarz jest uzależniony od alkoholu i narkotyków.

Kiedyś był panem życia. Miesięcznie na jego konto wpadało 150 tysięcy euro. Z wielkiego majątku nie ma niczego. Gascoigne obecnie mieszka w pokoju gościnnym swojego agenta. Anglicy po raz kolejny martwią się o legendę futbolu.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

- Kiedyś byłem szczęśliwym pijakiem, ale już nie jestem. Jestem smutnym pijakiem. Nigdy się nie poddałem, poddam się dopiero w trumnie - powiedział w podcaście High Performance.

W ostatnich latach "Gazza" walczy z nałogiem. Angielskie tabloidy jednak wielokrotnie informowały o skandalach z jego udziałem. A to ukradł butelkę alkoholu, a to trafił do więzienia lub szpitala.

Cztery lata temu przeszedł operację, która miała na celu ograniczenie spożycia alkoholu. W błonę śluzową jego żołądka wszyto "granulki", dzięki którym "chorował" po spożyciu alkoholu. Początkowo dawało to efekt, jednak z biegiem czasu nałóg okazał się silniejszy.

- Kiedy czuję się naprawdę źle, częstuję się drinkiem, żeby się podnieść - mówił. - Ludzie znają Paula Gascoigne'a, ale "Gazzy" nie zna nikt, czasami nawet ja - dodał Gascoigne.

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Lewandowski wbił gwóźdź do trumny Napoli
Trener Napoli wściekły na sędziów. "Klarowny rzut karny"

Komentarze (1)
avatar
sparki
13.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A o kogo się tutaj martwić, dorosły człowiek, a że wrak,to jego wybór na własne życzenie, jeden z wielu, co został lachem .