Już oficjalnie Xavi przekazał wszystkim, że w przyszłym sezonie na pewno nie poprowadzi FC Barcelony. Mimo że raz po raz spekuluje się o zmianie decyzji, to ten przekonuje, że nie ma na to żadnych szans. W rozgrywkach 2024/25 Hiszpan pozostanie bezrobotny.
Kto zatem zostanie nowym szkoleniowcem Barcy? To na razie spora zagadka, bo przewija się sporo kandydatów. Już teraz możemy wymienić takie nazwiska jak Hansi Flick, Thomas Tuchel, Roberto De Zerbi, Antonio Conte, Julian Nagelsmann, Thiago Motta czy Michel.
Jednak ostatnie informacje napływające od "Mundo Deportivo" sprawiają, że do tej list musimy dopisać kolejną osobę. Tym razem mowa o dobrze znanym w Barcelonie Giovannim van Bronckhorstcie.
ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę na środku boiska. A później zrobił szalony rajd
Holender bronił barw Dumy Katalonii w latach 2003-2007. W tym czasie kataloński klub dwukrotnie zdobył mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii, a oprócz tego wygrał Ligę Mistrzów, która wówczas nazywana była Pucharem.
Van Bronckhorst po zakończeniu kariery w latach 2015-2019 był trenerem Feyenoordu Rotterdam, w którym się wychował i zakończył karierę. W 2020 roku prowadził chiński Guangzhou City FC, a w sezonie 2021/22 był szkoleniowcem Glasgow Rangers.
Zdaniem hiszpańskiego źródła Holender miał spotkać się z obecny dyrektorem sportowym Barcelony Deco, z którym kiedyś dzielił szatnię. Trzeba jednak przyznać, że kandydatura van Bronckhorsta brzmi dość sensacyjnie, bo przecież ten od czasu rozstania ze szkockim klubem pozostaje bezrobotny. W dodatku jeszcze nigdy nie prowadził tak wielkiego zespołu, a ostatnimi czasy pełnił rolę eksperta telewizyjnego.
Przeczytaj także:
Po awansie Barcelony Xavi jednak zostanie? Już wszystko jasne