- Brak takiego zawodnika może budzić dyskusje i wiem, że dziennikarze będą zahaczać o ten temat - mówił Michał Probierz Probierz w rozmowie z WP SportoweFakty (całość znajdziesz -->> TUTAJ).
Arkadiusz Milik nie doczekał się powołania od selekcjonera reprezentacji Polski podczas dwóch ostatnich okienek. Nie oznacza to jednak w żadnym stopniu, że napastnik przestał się interesować drużyną narodową i mu nie zależy na jej wynikach.
Podczas barażów o wyjazd na Euro 2024 trzymał za nią kciuki i dopingował kolegów. Jak zareagował na triumf Polaków na Cardiff City Stadium z Walijczykami (0:0, 5:4 k.), który finalnie dał im bilety na mistrzostwa Europy?
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
"Jestem mega szczęśliwy z powodu awansu! Brawo Panowie!" - napisał krótko na Instagramie, gdzie dołożył dwa zdjęcia cieszących się kadrowiczów oraz kibiców, którzy wybrali się na Cardiff City Stadium.
Na wpis ten natychmiast zareagowali fani, którzy obserwują jego profil. "Szkoda, że Cię nie powołał", "Z tobą Panie Arkadiuszu by wygrywali już w regulaminowym czasie gry", "Brakuje Ciebie tam", "Na Euro jedziesz z Nimi!", "Walcz Arek o swoje, zawsze z głową do góry" - można przeczytać w komentarzach.
Milik nawet jednak, gdyby otrzymał powołanie od Probierza, to w barażach zagrać by nie mógł. Wszystko przez kontuzję, jakiej doznał na trzy dni przed rozpoczęciem zgrupowania. Juventus - klub, w którym gra na co dzień - poinformował, że badania wykazały uraz pierwszego stopnia mięśnia przywodziciela długiego w lewym udzie.
30-latek do tej pory w seniorskiej reprezentacji Polski wystąpił 72 razy. Zaliczył 17 goli i 17 asyst. Czy zyska zaufanie i pojedzie na Euro 2024? Mistrzostwa Europy w Niemczech rozpoczną się 14 czerwca i potrwają do 14 lipca. Biało-Czerwoni w fazie grupowej zagrają 16 czerwca z Holandią (w Hamburgu), 21 czerwca z Austrią (w Berlinie) oraz 25 czerwca z Francją (w Dortmundzie).
Zobacz także:
"Lewy" brutalnie szczery po awansie. "Wszystko było na nie"
Premia dla piłkarzy od rządu? Minister sportu zabrał głos