Szokujący przebieg Superpucharu Turcji. Gol na 1:0 i zeszli z boiska

Getty Images / Ahmad Mora / Na zdjęciu: Sebastian Szymański
Getty Images / Ahmad Mora / Na zdjęciu: Sebastian Szymański

Na znak protestu drużyna Sebastiana Szymańskiego zbojkotowała mecz o Superpuchar Turcji. Derby Stambułu pomiędzy Fenerbahce a Galatasaray potoczyły się w szokujący sposób.

Kierownictwo Fenerbahce Stambuł podjęło radykalne kroki po tym, jak nie osiągnięto porozumienia z federacją w sprawie przełożenia meczu, którego stawką był Superpuchar Turcji. Klub z pełną świadomością zrezygnował z walki z Galatasaray o tytuł.

Sebastian Szymański i pozostałe gwiazdy nawet nie zostały uwzględnione w kadrze meczowej. Fenerbahce na Sanliurfa GAP Stadyumu wysłało zespół złożony wyłącznie z juniorów. Ci sami piłkarze kilka godzin wcześniej wystąpili w rozgrywkach młodzieżowych, żeby później wybrać się w podróż na drugi koniec Turcji.

Mimo wszystko finał rozpoczął się zgodnie z planem, w niedzielę o godz. 20:30. Galatasaray błyskawicznie ruszyło do ataku i wyszło na prowadzenie. Mauro Icardi pokonał młodego bramkarza przeciwników.

Po trafieniu autorstwa Icardiego spotkanie dobiegło końca. Gdy zawodnicy Fenerbahce odmówili wznowienia gry zdecydowali się opuścić boisko, z trybun można było usłyszeć gwizdy, natomiast piłkarze drużyny przeciwnej pożegnali ich brawami.

ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski zostanie prezesem PZPN? Mamy odpowiedź

W kuriozalny sposób Galatasaray zdobyło tytuł. Dodatkowo Icardi i spółka wynagrodzili całą sytuację kibicom. Przed ceremonią wręczenia Superpucharu podstawowi piłkarze tego zespołu rozegrali mecz kontrolny z rezerwowymi.

Okoliczności nie przeszkodziły Galatasaray w świętowaniu. Na tę okazję klub miał przygotowaną grafikę, która została opublikowana w mediach społecznościowych.

Czytaj więcej:
Chelsea znów traci punkty. Gol w doliczonym czasie gry
Premier League: Tottenham wykorzystał szansę. Wyścig o Ligę Mistrzów nabiera tempa

Komentarze (0)