28 maja 2023 roku Sergio Rico miał koszmarny wypadek. Podczas pobytu na wakacjach w Sewilli spadł z konia, który na dodatek uderzył go w głowę. Hiszpański bramkarz został przetransportowany do szpitala, gdzie długo trwała walka o jego życie.
Rico przez 19 dni był w stanie śpiączki farmakologicznej. Na szczęście się wybudził i rozpoczął długi proces powrotu do zdrowia. W raporcie medycznym lekarze napisali wprost, że gdyby rana była o pół centymetra głębsza, to piłkarz nie przeżyłby tego wypadku (więcej tutaj).
Po kilku miesiącach Rico w końcu opuścił szpital. Jak sam przyznał, schudł ponad 20 kilogramów i przez to wyglądał jak wykałaczka. - Moim celem jest być gotowym do gry wraz z zespołem przed końcem sezonu - mówił w rozmowie z klubowymi mediami.
W czwartek przekazano dobre wieści. Dziennikarz Fabrice Hawkins z RMC Sport dowiedział się, że Rico dostał zielone światło i może wrócić do treningów z Paris Saint-Germain. Według jego informacji ma to nastąpić już w drugiej połowie kwietnia.
Według Hawkinsa pochodzący z Sewilli 30-latek "w pełni doszedł do siebie". Trudno oczywiście powiedzieć, czy otrzyma w sezonie 2023/2024 szansę, aby pokazać się na boisku.
Nie jest znana również przyszłość Rico. Jego kontrakt z francuskim gigantem wygasa wraz z końcem obecnego sezonu. Nie jest pewne, czy PSG zdecyduje się przedłużyć umowę z hiszpańskim golkiperem, czy będzie on musiał poszukać sobie nowego klubu.
Czytaj także: Szczęsny wbił szpilę Lewandowskiemu. "Ile można?"
Czytaj także: Pompowanie balonika zna aż za dobrze. Lewandowski przed Euro zwrócił się do dziennikarzy
ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)