"Chory mecz". Zobacz, co się stało w 16. minucie doliczonego czasu gry

Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: gol Maitlanda-Nilesa
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: gol Maitlanda-Nilesa

Po niezwykle emocjonującym meczu Olympique Lyon wygrał 3:2 ze Stade Brestois 29. Ainsley Maitland-Niles udźwignął presję w samej końcówce.

[tag=26347]

Stade Brestois 29[/tag] jest rewelacją sezonu i zajmuje pozycję wicelidera Ligue 1, jednak w ostatnim czasie na fali wznoszącej znalazł się Olympique Lyon, który prowadził po pierwszej połowie za sprawą Corentina Tolisso.

Później wiele wskazywało na to, że goście zapewnili sobie zwycięstwo w ciągu siedmiu minut, kiedy dublet skompletował Romain Del Castillo, a jednego gola dorzucił Steve Mounie. Olympique nie dawał za wygraną. Trafienia Alexandre'a Lacazette'a oraz Nicolasa Tagliafico sprawiły, że utytułowany klub doprowadził do wyrównania.

Niedzielne spotkanie mocno się przedłużyło, na czym skorzystał Olympique. Sędzia przyznał miejscowym rzut karny i w 16. minucie doliczonego czasu do piłki podszedł Ainsley Maitland-Niles. Po pewnym uderzeniu w lewą stronę Anglik utonął w objęciach kolegów. W szalonym spotkaniu Lyon wygrał ostatecznie 4:3.

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

- Remontada Lyonu. Przegrywali, wydawało się, że są na deskach, a oni zgarną w tym spotkaniu komplet punktów i wskoczą na siódme miejsce w tabeli. Chory mecz, chore spotkanie. I my chyba jutro też będziemy chorzy - wypalił Mateusz Majak na antenie Eleven Sports 2.

Czytaj więcej:
Piłkarz Pogoni Szczecin jeszcze nie odpuścił Erikowi Exposito
Polak odetchnął z ulgą. "Demony odgonione"

Komentarze (0)