Dobiega końca trwający sezon angielskiej Premier League. Ten dostarcza sporo emocji, ponieważ o mistrzostwo kraju liczą się jeszcze trzy zespoły - Arsenal FC, Manchester City oraz Liverpool FC. Ostatni z wymienionych klubów zanotował jednak wpadki w dwóch ostatnich spotkaniach i przez to jest w najgorszej sytuacji.
W niedzielę w meczu 35. kolejki The Citizens pokonali Nottingham Forest 2:0. Dzięki temu zajmują 2. miejsce w tabeli i tracą do Arsenalu punkt, ale mają do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie. Tym samym są obecnie w najlepszej sytuacji, jeżeli chodzi o walkę o mistrzostwo.
Problemem dla Manchesteru City może być jednak kontuzja podstawowego bramkarza. Ederson po pierwszej połowie zmuszony był opuścić boisko. A był to jego dopiero czwarty mecz po powrocie do gry. Brazylijczyk opuścił obiekt w Nottingham z ręką w temblaku, przez co może czekać go kolejna przerwa.
- Kontuzja Edersona nie wygląda dobrze - wyznał szkoleniowiec The Citizens Pep Guardiola na pomeczowej konferencji prasowej.
Więcej na temat urazu 30-letniego golkipera dowiemy się w kolejnych dniach. Czekają go bowiem dokładne badania, które zadecydują o tym, czy ponownie w rolę podstawowego bramkarza zmuszony będzie wcielić się Niemiec Stefan Ortega.
Przeczytaj także:
Bez niespodzianki. Manchester City goni Arsenal
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci