Co prawda tematem numer jeden we wtorek w kontekście Rakowa Częstochowa jest komunikat klubu mówiący o tym, że wraz z końcem sezonu z posadą pierwszego trenera pożegna się Dawid Szwarga, ale parę godzin później spod Jasnej Góry napłynęły kolejne informacje.
Srdjan Plavsić doznał fatalnej w skutkach kontuzji. Podczas jednego z treningów zerwał ścięgno Achillesa i w przyszłym tygodniu przejdzie operację. Następnie Serba czeka 6-7 miesięczna rehabilitacja.
Jest to tragiczna wiadomość dla Rakowa, jak i samego Plavsicia, który dopiero co wrócił do treningów po poprzednim urazie. Przypomnijmy, że w lutym zerwał więzadło poboczne przyśrodkowe w kolanie, również podczas jednego z treningów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję
Wydawało się, że jego powrót na boisko jest coraz bliżej i będzie nawet w stanie pomóc drużynie w ostatnich meczach tego sezonu, ale okazuje się, że na nadziejach się skończyło.
Plavsić był jednym z niewielu udanych transferów Rakowa przed obecnym sezonem. Rzadko kiedy zawodził, wystąpił w sumie w 26 meczach częstochowskiej drużyny. Zdecydowana większość tych spotkań miała miejsce jesienią. W 2024 roku na boisku pokazał się zaledwie dwukrotnie, w dodatku w krótkim wymiarze czasowym.
To kolejny piłkarz Rakowa, który doznaje urazu w sezonie 2023/24. Wszystko zaczęło się od Iviego Lopeza, który stracił w zasadzie cały sezon jeszcze przed jego rozpoczęciem. W trakcie rozgrywek z mniejszymi lub większymi kontuzjami zmagała się większość zawodników mistrza Polski, co może mieć związek m.in. z bardzo złą infrastrukturą.
CZYTAJ TAKŻE:
Carlitos wróci do Wisły Kraków? Sygnał od kibiców "Białej Gwiazdy" jest jasny
Klub podjął decyzję ws. reprezentanta Polski. "Za wszelką cenę"