Gdy Michał Probierz został selekcjonerem reprezentacji Polski, to część kibiców pukała się w głowę. Ale jak to?! Dlaczego nie Marek Papszun? Przecież to tylko i wyłącznie poprzez znajomość Probierza z Cezarym Kuleszą.
Minęło parę miesięcy i nastroje wokół Probierza, jak i całej polskiej kadry są diametralnie inne. Na sześć dni przed pierwszym meczem na Euro 2024 kibic nie ma absolutnie żadnych argumentów, by krytykować.
Bo reprezentacji dziś nie trzeba się wstydzić. Zdarzają się błędy, natomiast fakty są takie, że Probierz najpierw posprzątał bałagan, który pozostawił po sobie Fernando Santos. Atmosfera wokół kadry uległa znacznej poprawie, co przyznają sami zawodnicy. No i doszły do tego wyniki. Awans na Euro po barażach, a następnie dwa obiecujące mecze towarzyskie z Ukrainą oraz Turcją.
Na teraz bilans Probierza w reprezentacji Polski prezentuje się następująco:
2:0 Wyspy Owcze
1:1 Mołdawia
1:1 Czechy
2:0 Łotwa
5:1 Estonia
0:0 (k. 5:4) Walia
3:1 Ukraina
2:1 Turcja
Pięć zwycięstw i trzy remisy (choć mecz z Walią w finale baraży o Euro można uznać jak zwycięstwo).
Z jednej strony to nie musi być koniec, ale z drugiej trzeba być realistami - najbliższe trzy spotkania to Holandia, Austria i Francja na Euro 2024.
CZYTAJ TAKŻE:
"Czary na ławce". Kibice nie dowierzali własnym oczom
Wojtek, coś ty zrobił? W tej sytuacji mieliśmy pustą bramkę!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo